Witam,
sałatka o której piszesz (BTW - powinno się pisać taboulet) pochodzi z
okolic Nicei i tak się składa, że jest mi dobrze znana (jakiś czas gotowałam
do Francuzów i chcą nie chcąc nauczyli mnie kilku rzeczy, zwłaszcza z
południa Francji).
W oryginalnym przepisie nie ma natki pietruszki ani szczypiorku , tylko dużo
liści świerzej mięty i soku z cytryny, oraz niespodzianka : gotowana zielona
fasolka szparagowa.
Bardzo ją lubię i serwują do różnych mięs.

Pozdrawiam

Ula Dynowska wrote in message <9...@g...newsgate.pl>...
>
>
>>
>>Użytkownik ostry <o...@b...eib.com.pl> w wiadomości do grup
>dyskusyjnych
>>napisał:3...@b...eib.com.pl...
>>>
>>> A tak BTW - skromne pytanie statystyczne - może
>>> odezwą się tylko czytacze ???
>>> Tak z ciekawości chciałbym wiedzieć ile procent
>>> pisze a ile tylko czyta ????
>>>
>
>
>Jakis czas temu co nieco pisalam, ale ostatnio mam coraz mniej czasu,
>wiec glownie inspiruje sie przepisami :-).
>Zreszta prawde mowiac, troche nie mam smialosci dzielic sie
>moimi przepisami - bo nie sa specjalnie oryginalne.
>
>Ostatnio na impreze zrobilam eksperyment, ktory sie powiodl
>salatkeTabbulleh
>
>-natka pietruszki - bardzo duzo ( ja 1,5 peczka) - listki drobno pokroic
>-kuskus - 4 lyzki -zalac wrzatkiem w misce(wg.przepisu na opakowaniu)
>- 1 duzy pomidor - pokroic w kostke
>- kilka listkow miety i pol peczka szczypiorku - posiekac
>
>Wszystkie powyzsze skladniki polaczyc i polac salatke sosem
>z oliwy utartej z sokiem z cytryny z dodatkiem pieprzu i soli.
>Odstawic na jakis czas, zeby sie przegryzla.
>Podawac mozna zawinieta w lisc salaty,ew. laczyc z bialym serem
>Przepis pochodzi ze starego Dobrego Wnetrza, teraz juz nie daja
>przepisow.
>
>Mysmy jedli ja samodzielnie do rizotta :)), tostow z pieczarkami i salatki
>nicejskiej ( prawie ;))
>I wbrew pozorom - przewaga zieleni - byla calkiem, calkiem - zniknela
>w 5 minut.
>
>Pozdrawiam - Ula
>
>PS. To ja mam kotke.
>
>
>
>--
>Internetowe Forum Dyskusyjne - http://www.newsgate.pl