Data: 2000-07-07 08:09:50
Temat: Re: Witam...
Od: Aneta Baran <a...@c...anetek.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witold Szczechura <w...@n...net> wrote:
> Oj, maz mial kilka dni wolnego i trzeba bylo sie nim zajac, wiec ja dopiero
> teraz z tymi opowiesciami. Mam nadzieje Anetku, ze Cie to zainteresuje a
> moze jeszcze kogos...
[ciach, mniam, wielkie dzięki!]
Oczywiście, że mnie zainteresowało, jak już wspominałam, uwielbiam
takie opowieści. Mówisz, że kimchi robi się z kapusty pekińskiej?
Spróbuję, gdyż niedawno dostałam chyba z kilogram przypraw z Korei :-)
Bibimbab takoż mi się podoba -- będę musiała się pobawić. Zupa z kurczaka
z żeńszeniem -- hmmm, chyba nie dostanę nigdzie żeńszenia, trzeba by
spróbować poszukać u Chińczyków. Ech, a niby jadłam śniadanie ;-)
> Temat jest praktycznie niewyczerpywalny, ale moze na teraz wystarczy. Mam
> nadzieje, ze nikogo nie zanudzilam.
Oczywiście, że nie! Jeszcze, jeszcze! :-)
> A tak na koniec - chinskich i wietnamskich knajp ci u nas dostatek, ale czy
> ktos widzial koreanska?
Nie widziałam; nawet tutaj. Za to widziałam knajpę etiopską i libańską,
mam zamiar zwiedzić w najbliższym czasie. Polskich też nie ma, a bu.
Anetek
--
A...@c...ch | http://chall.ifj.edu.pl/~aneta/
Anything is good and useful if it's made of chocolate.
|