Data: 2005-02-05 12:29:15
Temat: Re: Wizyta rodzinki - dość długie, wybaczcie.
Od: "Axel" <a...@p...NOSPAM.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Nixe" <nixe@fałpe.peel> wrote in message news:cu12bs$f7d$1@news.onet.pl...
> Zresztą w sumie nie ma chyba reguły, bo każdy ma inne podejście. Ja, będąc
u
> kogoś z wizytą na kilka dni, bardzo staram się nie nadużywać gościnności
> gospodarzy i zachowywać się tak, żeby im nie burzyć codziennego planu, ale
i
> nie przysparzać dodatkowej roboty. Jeśli jest sposobność, to oferuję także
> swoją pomoc, choć przeważnie spotyka się to z grzeczną odmową.
>
> > W przeciwnym wypadku co za urok takich odwiedzin? By się naharowac
> > jak w domu?
>
> Naharować to pewnie nie, ale z drugiej strony robić tak, żeby gospodarze
nie
> traktowali odwiedzin jako zła koniecznego.
Wlasnie tak. Ja nie potrafie siedziec "na salonach", gdy gospodarze cos
przygotowuja - wole pojsc z nimi do kuchni i im pomoc...
(o poscieleniu lozka nie wspomne)
Axel
|