Data: 2004-06-04 20:43:24
Temat: Re: Wizyta u ginekologa (dylematy)
Od: La Luna <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego wieczoru Fri, 04 Jun 2004 22:08:46 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako Ania, a następnie
wyśpiewała przytupując wdzięcznie:
> Jeżeli uważasz, że vettis problem to żaden problem to nie odpisuj. Myślę, że
> nie pomogłaś tą odpowiedzią vettis.
Ale ja tez nie rozumiem w czym jest problem...
Byc moze post jest zle sformulowany?
Bo nie rozumiem - czy lekarz zle sie zachowal pytajac o ewentualnosc uzycia
malego wziernika?
A moze popelnil blad znajdujac nadzerke?
Czy moze bledem bylo zaproponowanie USG zeby przeprowadzic dokladna
diagnostyke?
Jak dla mnie nie ma sie zupelnie do czego przyczepic.
Ja podczas pierwszej wizyty u lekarza zostalam objechana z gory na dol,
pan doktor byl bardzo niemily a na moja niesmiala uwage ze przychodze
poniewaz mam boslesne miesiaczki uslyszalam ze jestem kobieta, taki moj los
i zobacze dopiero jak mnie bedzie podczas porodu bolalo.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
|