Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!not-for-mail
From: "walkie!" <w...@w...net.pl>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Wo^(3)owina
Date: Thu, 21 Aug 2003 20:27:44 +0200
Organization: http://news.icm.edu.pl/
Lines: 36
Message-ID: <bi32t6$9r7$1@SunSITE.icm.edu.pl>
References: <bhts97$2m0$1@SunSITE.icm.edu.pl>
<3f42756c$0$16174$626a54ce@news.free.fr>
<bhtth9$c93$2@SunSITE.icm.edu.pl>
<3f4282f2$0$16181$626a54ce@news.free.fr>
<bhu11t$grs$1@SunSITE.icm.edu.pl>
<3f429316$0$16150$626a54ce@news.free.fr>
<bi0ljt$26p$1@SunSITE.icm.edu.pl>
<Z5S0b.233182$hOa.227816@news02.bloor.is.net.cable.rogers.com>
<o...@4...com>
NNTP-Posting-Host: dial-6314.wroclaw.dialog.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: SunSITE.icm.edu.pl 1061490407 10087 62.87.243.170 (21 Aug 2003 18:26:47 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 21 Aug 2003 18:26:47 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <o...@4...com>
X-Accept-Language: pl, en-us, en
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; PL; rv:1.3.1) Gecko/20030425
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:170716
Ukryj nagłówki
Użytkownik Art(Gruby) napisał:
> Powodzenia....
> ;-/
> Jedyny raz kiedy steki byly grillowane dluzej niz 10 min/na strone
> bylo to podczas imprezy u mojego kolegi...zaczal on gotowac ok 7
> wieczorem przy uzyciu grilla i piwa ( duzej ilosci piwa jako ze
> wlasnie wrocil z misjii w Somalii i trzeba to bylo uczcic) ...co
> 10-15 minut sprawdzal on stan "gotowosci" miesa i ciagle bylo za
> krwiste....ok polnocy towarzystwo stwierdzilo ze mieso "musi" byc juz
> gotowe i mimo wyraznych sprzeciwow gospodarza steki podano na
> stol...byly one tak surowe jak w momencie polozenia na
> grilla...dopiero sasiad ktory sie zjawil sprowadzony odglosami
> zdumienia i niedowierzania stwierdzil ze grill nie zostal wogole
> rozpalony...;->>>>>>
>
> Art(Gruby)
> Abyssus abyssum invocat.
Hahahahahahahaha :))))
Ja tak gotowalam zupe pomidorowa kiedys baaaardzo "zmeczona".
Nalalam wody przegotowanej letniej do granka. Wrzucilam kostke rosolowa
;), i nie chciala sie franca rozdrobnic. W koncu potraktowalam ja
widelcem. Nastepnie wlalam sok pomidorowy. Zrobilo sie chlodniejsze no
ale przeciez zaraz sie zagrzeje ;). Wsypalam makaron. Zdrzemnelam sie
niechcacy - obudzilam sie przestraszona ze sie cos mi spali. Lece do
garnka, szukam rekawicy (bo przeciez sie moge oparzyc). Biore lyzeke,
chce sprobowac - dmucham bo napewno wrzatek - zachrzescil makaron...:]
Gaz nie byl ani chwilki wlaczony bo kumpel zabral butle gazowa sobie do
opiekania parowek :)
--
+++++++++++++++++++++++++++++++
Justyna - walkie!
http://walkie.cegla.art.pl
Nawet ząb bywa wstawiony!
|