Data: 2004-07-19 14:16:56
Temat: Re: Woda do podlewania.... - dopiero zaczynam z kwiatkami :) ?
Od: "WaLker" <j...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Gusiek" <a...@W...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cdggb1$2nl$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Bartek Szelc" <g...@i...pl> napisał w wiadomości
> news:cdgcmt$aoa$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Witam
> > Czy do podlewania kwiatkow uzywac jakies wody zrodlanej lub kupnej
> > mineralnej ?
> > Czy podlewanie taka woda cos im da czy szkoda zachodu.
> > Nie daleko domu mam zrodlo wody (kolo jubilatu w Krakowie),
> > strasznie smierdzi zgnilym jajami (jak zober albo jan).
>
> Szkoda zachodu. Wystarczy odstana, nie za zimna kranówa.
A czy nadmiar wapnia nie szkodzi roślinom? Bo w związku z tym zwykle
polecana jest woda przegotowana.
A co do odstanej to jakie to ma uzasadnienie? Ostatnio wyczytałem gdzieś
("Mój piękny ogród" czy coś w tym stylu), że to odstanie to mit, a nawet
wręcz przeciwnie, odstanie nie jest polecane. Niestety nie wiem z czym to ma
związek. Pewnym problemem jest ta kwestia odstania, bo po podlania roślinek
w domu potrzebuję jakieś 7-8 litrów wody i nie mam gdzie trzymać tych
"zbiorników"...
BTW podobnie to wygląda z gotowaniem wody do herbaty. Niektórzy gotują dwa
razy i mają wówczas mniej "wody w wodzie", bo ta prawdziwa wyparowała, a
skondensowane trucizny zostały w czajniku :-)
Pozdrowienia
WaLker
|