Data: 2003-08-05 21:55:03
Temat: Re: Wolnosc - tasiemiec
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "patix"
> eTaTa wrote in message ...
> >Prawdziwy z Ciebie wrak cywilizacyjny :-))
> przez grzecznosc nie zaprzecze :)))))))
Nie zaprzeczaj, stracisz energię :-)
> >Jeśli dla wielu pojęcie chaosu jest nieodgadnione,
> >(chaotyczne poprzez niemożność poznania)
> >a Ty widzisz wszystkie sznurki i linki łączące
> >poszczególne zjawiska, to nie jest Ci miło?
> >(wtedy chaos jest pozorny)
>
> a paranoja prawdziwa ??? :))))))))))
No dokładnie. System znalazł. Bat.
Trzeba szukać odosobnienia, (i to jest mało śmieszne)
Każdy policjant, sprawdzi Twoje papiery,
lub znajdzie Cię jako ofiarę, swoich wyimaginowanych
planów.
Ale co ja Ci będę pitolił....
Masz to na co dzień.
To se popatrz.
> >> nie uzaleznia Cie jako konsumenta/tworce ?
> >
> >Nie. Już mnie to nie bawi tak jak wcześniej.
>
> tu nie chodzi o zabwy , czy mozesz myslec
> bez abstrakcji/paranoii (slow , pojec,problemow)
> spolecznych ? czy bylo by poco istniec
> gdyby nie bylo czego kochac-przezywac ?
> O tworczosci juz nie wspomne
Gdybyśmy sprecyzowali poszczególne słówka -
do pojęć obopólnie akceptowanych np:
abstrakt, paranoja, społeczeństwo,
istnieć, kochać, przeżywać, twórczość.
To poprzez logikę doszlibyśmy do tych samych wniosków.
Dlatego bywa przydatna :-))
Co ja zrobiłem, by osiągnąć wg. mnie pozytywny wynik.
Mianowicie skonfrontowałem swoją głowę_myśli,
z największymi znanymi mi mózgami. Niektóre z nich po
selekcji wypadły gorzej, bo nie docierały, aż tak wysoko.
Ja też wymiękam przed niektórymi, a byłoby miło nie wymiękać.
Taki sposób kształcenia wielodziedzinowego - dlatego
preferuje model Leonarda, nie Alberta. I tyle.
To spowodowało specyficzny układ mojej sieci neuronowej,
w głowie. Ale też nie tylko. Konsultując się nie myślałem,
tylko o glowie, ale o całym ciele. I ta jakość konsolidacji,
pomiędzy jednym, a drugim, przekazami, historią,
chemią, fizyką, biologią i filozofią. Są dla mnie jasne. Ale dla mnie.
Jak to opowiedzieć? Bóg raczy wiedzieć. A ja chciałbym.
> >To co popularnie nazywamy chaosem,
> >to zbiór wszystkiego, który oddziałuje,
> >na siebie i stale się zmienia. Dlatego wiele
> >tzw 'odkryć' jest bezsensu. O pomiarach,
> >czy statystykach nawet nie wspominając.
> >
> >Więc chaos - to tylko popularny zwrot.
> >
> >I tu się pewnie zgadzamy.
>
> alez skad wprost przeciwnie
> tu sie _zasadniczo_ nie zgadzamy
>
> dla mnie chaos to pelna calkowita realnosc
> to jak worek bez dna - "pochlania" wszystko
> i obraca w nicosc - ale tez pozwala , by z niego
> "wycigac" i tworzyc nowe "obiekty"
Ależ oczywiście. To wielka praca. Złapać trzy skojarzenia,
i wytworzyć czwarte.
Mucha lata, siada, lądowanie muchy.
Piękna scena filmowa :-))
Mucha, potwór, badania naukowe, - tylko pisać
scenariusz "Muchy". Skojarzenie po skojarzeniu.
Nic więcej.
Dobry film - widziałeś? :-))
> Jednak stworzone/zastane obiekty/abstrakcje
> (lub paranoje :))) ) musza byc przedmiotem
> stalej troski (opieki/milosci ) by trwaly
> I w tym sensie jestes zalezny .
Ale zaleznym od siebie.
To tak jak uprzesz się przy,
"niema nic, za nic"
Bo niema, wymaga wywartościowania.
np: Słowo, za pieniążek.
Słowo jest nic nie warte, a pieniążek tak.
Ale słowo może być więcej warte niż wszystkie pieniążki.
Wyważyłeś?
Znalazłeś relację oddziaływań?
> dla przykladu kiedys "prawie rajskie"
> plaze nad naszym morzem szlak trafil :((((
I będzie trafiał, dopóki zmotywowany tłum,
nie dokopie do tyłka 'odpowiedzialnym'.
Popatrz na skrzyżowania drogowe, kiedy się coś zmienia?
Po paru trupach.
Nigdy wcześniej.
Idź zmień skrzyżowanie, wysadzając się w powietrze
z kartką dlaczego. Uratujesz parę innych istnień.
Bohaterstwo. Wymiękasz?
> czy myslisz, że to nie moze spotkac
> calej naszej planety ....
Powiem tak, dla mnie to pewnik. A od wielu młodych zależy,
czy ten pewnik, zamieni się w moje ośmieszenie.
I oby tak było.
Bardzo chciałbym się śmiać z własnej głupoty, za dwadzieścia lat.
Z wszystkimi.
> >Nie zgadzamy się pewnie w tym,
> >że jeden poszczególny, umysł może, to wszystko ogarniać.
> a tu juz bym nie byl taki pewien
> wszystko zalezy jak rozumiec
> "wszystko ogarniac" :))))
Jeśli mamy wspólne rozumienie słówka - wszystko,
To we wszystko zawiera się ten = pozorny chaos.
I cała reszta, którą wymyślisz.
> >Ale nie zgadzać się to piękne. Dopóki rozmawiamy,
> >to któryś z nas jest w błędzie, albo oboje.
> nie trzeba , chyba kapuje , jestem tuman :)))))
> ale wolny od koniecznosci "nie_bycia"
> tumanem/szympansem itd... :)))))
Tuman?
Ja z Tumanami wogóle nie gadam :-)))
> ps.
> caly czas pamietam ,ze nas kochasz :))))
I nic się nie zmieniło.:-))
ett
Wytłumacz jak rozumiesz:
> ale wolny od koniecznosci "nie_bycia"
> tumanem/szympansem itd... :)))))
Dlaczego wydaje Ci się, że nie jesteś szympansem? :-))
Co widzisz tak wartościującego Cię?
Wybitnie jestem ciekaw - czy to określisz.
|