Data: 2004-10-08 07:45:01
Temat: Re: Wrazenia z Clinique 3-step
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Malgorzata Lewicka" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
news:slrncm9vf0.l4p.saddie@aravis.itpp.pl...
> Nabyłam sobie celem przetestowania minizestawik Clinique 3-Step I/II
> i po dwóch dniach stosowania mam już chyba wyrobione zdanie.
> Po pierwsze, mydełko jest bardzo fajne -- dotychczas myłam twarz pianką
> Vichy, ale mydełkiem milej i mimo że jednak nieco ściąga skórę, to po jego
> użyciu czuję się jakby czyściej. Po drugie, tonik okrutnie zajeżdża
> spirytusem salicylowym, aż ciężko oddychać i po pierwszym zastosowaniu
> czekałam tylko, aż mi twarz zejdzie płatami, ale nie -- trochę tylko
> poszczypał i zostawił dziwne uczucie schłodzenia twarzy. Po trzecie
> wreszcie,
> krem nawilżający istotnie nawilża jak wściekły, natomiast świecę się po
> nim
> jak latarnia morska, więc stosuję tylko na noc. Na dzień pozostaję przy
> Pure Focus i muszę powiedzieć, że skórę mam jak alabaster. :)
No cóż, moje wrażenia są mniej entuzjastyczne - po mydełku twarz po
potarciu dłonią "skrzypiała" jak szyba, tonik śmierdzi spirytusem i piecze
jak wściekły, emulsja nawilżająca może i dobra, ale ogólnie po zastosowaniu
wszystkiego razem, przetłuszczała mi się skóra jak nigdy i po niczym i nic
temu nie dawało rady - straszyłam ludzi świecąc się jak latarnia,
podrażnienia nie goiły się, za to pojawiały się nowe "atrakcje" skórne.
Bardzo rozczarowana, po 2 tygodniach używania zrezygnowałam raz i na zawsze.
Działanie "3 kroków" Cliniq na mnie, mogę śmiało porównać do działania na
mnie serii Garniera "czysta skóra" - makabra i porażka i skóra gekona na
twarzy.
Teraz staram się doprowadzić do porządku Effaklarem K i AI na spółkę z
Iwostinem żelem do mycia twarzy i to jest chyba mój strzał w dziesiątkę
wreszcie.
Podrażnienia się zagoiły, nowe atrakcje się nie pojawiły, skóra przestała
przetłuszczać się.
Sowa
|