Data: 2004-01-25 13:11:33
Temat: Re: (Wróciłam!) Łubin a teraz kopytnik :)
Od: Anna Kowalska <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 25 Jan 2004 09:45:27 +0100, "Anna Kwiecińska"
<l...@w...pl> wrote:
>> http://www.stauder.net/bildearkiv/Asarum%20europaeum
%20SL.jpg
>>
> No i to jest to! Ale bez kwiatków.
O ile pamiętam, to kwiatki kopytnika nie są żółte. Znajdują się
u podstawy liści, niewidoczne niemal z góry, skórzaste, w kolorze
chyba brunatno-czerwonym. A zresztą:
http://www.pharmacy.bg.ac.yu/botanika/hrbr/asarum.jp
g
http://www.gut-im-bild.at/images/Asarum-europaeum-1.
jpg
I w żadnym wypadku nie nazwałabym kopytnika rośliną inwazyjną :)
Ziarnopłon u mnie też sobie bytuje, nie zanika latam, a listki
miewa także okrągłe, choć zdecydowanie delikatniejsze i
jaśniejsze niż kopytnik:
http://home.t-online.de/home/juergenherrmann/Ficaria
-vernaP1000469.JPG
Różnica dla mnie taka, że kopytnika ja sadziłam, a ziarnopłon sam
sobie znalazł miejsce. I niech sobie oba rosną :)
Pozdrawiam,
Anka
|