Data: 2007-03-30 17:45:08
Temat: Re: Wspolne pieniadze.
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nixe wrote:
> Jeśli ktoś nie chce tykać czyichś pieniędzy, to jak jednocześnie można
> powiedzieć o nim, że nie powstrzymałby się przed ich wydaniem? Dla
> mnie to paradoks i tylko o to mi chodziło.
Przecież to proste. Paradoks - niemal każdy - opiera się na przykladaniu
innego układu współrzędnych do danych z tamtego niepochodzących ;)
Niwelacja paradoksu:
1. Facet lubi nałogowo kupować książki.
2. Posiada własne konto z którego na nie boerze.
3. Ponieważ musi utrzymać rodzinę, dzieli kwotę na pół i połowa jest
przelewana na konto żony, do którego nie ma dostępu.
4. Trzyma się zasady, że nic nie zmienia.
5. Nadal nałogowo kupuje książki.
6. Ponieważ na drugie konto dostępu nie ma, więc z tamtego nie rusza.
7. Gdyby miał dostęp, to mimo tego, że nie chce, i tak by je ruszył.
8. Paradoks się rozmył :o)
Pozdrawiam serdecznie
paweł
|