Data: 2002-02-15 09:23:12
Temat: Re: Wspólne rozliczanie podatków
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik ania <p...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a4h8ap$r28$...@n...tpi.pl...
>
> Poza tym idąc dalej, może zrobmy, że dzieci z konkubinatów automatycznie
> będą dostawać nazwiska konkubentów i co za tym idzie alimenty. Mamusia
> wskaże pana, z ktorym podobno mieszka i juz. A pan nie ma nic do
> powiedzenia, nawet, jeżeli jej nigdy nie widział na oczy.
Kochana, jak czytam takie brednie, to mi się komputer wiesza...
Byłaś kiedyś mężem, którego żona urodziła nie jego dziecko i który został
obarczony obowiązkiem alimentacyjnym itd.?
To pytanie retoryczne - nie musisz na nie odpowiadać...
Podejrzewam, że nie słyszałaś nigdy o możliwości złożenia przez męża pozwu o
zaprzeczenie domniemanemu ojcostwu i o takich cudach jak badania grup krwii
i DNA ?
Jeśli piszesz, że "Pan nie ma nic do powiedzenia, nawet jeżeli jej nigdy nie
widział na oczy" odnosząc to do małżeństwa i pochodzenia dzieci, to znaczy,
że masz takie pojęcie o polskim prawie jak ja o języku
staro-cerkiewno-słowiańskim.
A poza tym, co to za hasło "idąc dalej"? Czy godząc się np. na pobieranie
narządów osób zmarłych do przeszczepów należy zakładać, że "idąc dalej",
wyspecjalizowane grupy chirurgów zaczną biegać po ulicach i pobierać narządy
od przechodniów?
Monika
|