Data: 2019-02-05 10:36:52
Temat: Re: Wszystkim
Od: Trybun <c...@j...ru>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2019-02-05 o 05:46, j...@o...pl pisze:
> W dniu wtorek, 29 stycznia 2019 11:53:34 UTC+1 użytkownik Trybun napisał:
>> W dniu 2019-01-22 o 08:04, j...@o...pl pisze:
>>> Trzeba sobie coś uświadomić, a mianowicie, i piszę to zarówno księżom,
>>> jak i zwykłym-niezwykłym ludziom, a dla wszelkich istot, które mogą zrozumieć,
może później.
>>>
>>> 1. Nie jest tak, że w Matkę Boską wierzy już tyle ludzi, i tylko dlatego
>>> jest to prawdą. Oczywiście możecie stawiać ją za przykład, tak jak wszystko
>>> co sobie poprzez władczyków stawialiście. Słowem mówiąc Matka Boska nigdy
>>> nie będzie stała wyżej od jej i Syna Bożego, Pana Jezusa.
>>> 2. Pan Jezus, najwartościowszy i najbardziej porządnie postępujący człowiek
>>> na tym świecie, był półczłowiekiem i półbogiem, co jest niezaprzeczalne.
>>> Dlatego też to do Niego należy osądzanie wszystkich istot z naszej planety
>>> i nikt, naprawdę nikt Mu tego odebrać nie może, bo za ten "luksus" wycierpiał.
>>> Jednakże On, nawet z Duchem Chrystusem, nie może stawiać się wyżej
>>> od Boga i Ducha Świętego.
>>> 3. Naprawdę nie ma szans rozstrzygnąć tego, nie tylko w naszym, ale we wszystkich
>>> światach, czy Bóg, nawet Stwórca, czy Duch Święty jest najważniejszy.
>>> 4. Nie ma nic ponad Miłość Chrystusa, ani nic ponad Boga, który wszystko
>>> może, ani nic ponad Ducha świętego, który też wszystko to uwzględnia.
>>>
>>> jacek
>>
>> Chciejstwo, panie kolego. Nie ma najmniejszego dowodu że Chrystus w
>> ogóle istnieje, a co dopiero na to że On nas miłuje. W naszych
>> predyspozycjach do pojmowania nie ma też miejsca na Byt który wszystko
>> może.
> To dla Ciebie drogi kolego nie ma dowodu, że Chrystus istnieje,
> bo On ci się nie ujawnił.
> Natomiast że nas miłuje jest też całkowicie pewne, bo jest Miłością.
> Bezgraniczną.
> On po prostu miłuje wszystkich nas, bez względu na zło czy dobro w nas zawarte.
> Naprawdę można ubolewać, z naszego punktu widzenia, że tak jest,
> ale będąc w Nim zobaczysz, że to właśnie nasze postrzeganie świata jest dziwne
> i śmieszne; dlatego wiem, że to On ma rację, a ja tylko mogę Mu tłumaczyć,
> że z naszej, cielesnej i duchowej, pokoleniowej fizycznie i ideowo perspektywy,
> wygląda to całkiem inaczej.
>
> Co do Bytu, który wszystko może, to tak, jakby dla twórcy gry powiedzieć,
> że nic ponad to, co napisał, dopisać Mu do kodu nie było wolno.
>
> Oczywiście Istnienie nie jest żadną grą, czy matriksem, jakby ktoś chciał,
> nasz Wszechświat nie jest nim także, jednak, przynajmniej w Nim,
> można tworzyć wszystko na co zezwoli Bóg człowiekowi poprzez sam akt zezwolenia.
>
> jacek
W sumie nie chodzi mi o fakt Jego istnienia, a o wmawianie sobie że nas
ludzi kocha. Bo w sumie czym niby ta miłość się objawia? Czy to nie
czyste, niczym nie poparte chciejstwo. Dziwne nie dziwne to nasze
postrzeganie świata, w sumie Bóg stworzył nas na swój obraz i
podobieństwo, jednak jakby nie patrzeć jest to straszna rzeczywistość, w
której egzystencja jest warunkowana zżeraniem innych żywych stworzeń,
m.in jak to mawiał JP2 - "naszych mniejszych braci", czyli zwierząt.
Że zapytam - a dopisuje te nowe reguły?, jesteśmy w stanie je dostrzec,
że np nagle pojawia się stworzenie, czy cecha u istniejącego już
stworzenia które sprawia że ono nie umiera, inne trwa mimo tego że
wcale nie przyjmuje pokarmów? Czy każdy inny przykład że jest możliwe
istnienie w sposób odbiegający od tego co mamy zakodowane na wzór
fabrycznej matrycy?
Ja bym nie odrzucał tezy o Istnieniu jako o grze Stwórcy/ów. I możliwe
że wcale nie stworzył/li nas po to aby kochać.
|