Data: 2019-03-03 07:25:15
Temat: Re: Wszystkim
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Miłość jest warunkowa - a tu opisywany
> Stwórca nie daje żadnych powodów aby go miłować.
Po co ma ci dawać powody? Sam powinieneś wiedzieć,
że już samo to, że żyjesz, jest wystarczającym powodem.
A że nie cały czas będziesz miłował go całą swoją duszą i całym sobą,
to tez wiadome; nawet Pan Jezus zarzucił Mu, że Go opuścił, choć przecież
nigdy tak nie było. Pewnie, że trochę różne aspekty, jednak istota sprawy
zawsze jest taka sama w samej swej istocie.
Proszę sobie uświadomić, że Bóg nikogo nie opuszcza, ani nie kara za miłość,
której wobec Niego strzeliście żywić już nie potrafimy. Jednak wdzięczność
powinna pozostać w nas, bo nie wymaga ona od nas niczego, prócz zwykłej prawdy.
> Ziemia nigdy nie upodobni się do Nieba bo nie do takich celów została
> stworzona - tu każde żywe istnienie musi walczyć o każdy dzień
> wegetacji, mimo świadomości że koniec i tak jest nieuchronny.
upodobni się, bo całkiem nie musimy walczyć; walczymy tylko dlatego,
że nasza cywilizacja jest póki co mało ucywilizowana.
> >
> >>>> Bo w sumie czym niby ta miłość się objawia? Czy to nie
> >>>> czyste, niczym nie poparte chciejstwo.
> >>> Ja Trybunie takiego chciejstwa nie mam. Wiele dałbym za to,
> >>> znaczy nawet wszystko, żeby było sprawiedliwie w moim mniemaniu,
> >>> jednak już wiem, ze istnieje Istota, która w dla mnie niezrozumiały sposób
> >>> jest Miłością taką, że będąc w Niej przyznaję jej rację naturalnie i uczciwie.
> >>> Opisuję ci po prostu Niebo Chrystusowe najbardziej uczciwie jak tylko mogę.
> >>> A że mi ono czy tobie, w naszej rzeczywistości nie pasuje, to przecież nie
powód,
> >>> aby prawdy o Niebie Chrystusowym nie powiedzieć.
> >>> I nie jest tak, że, jak to ze dwa lata później mi "mówili", a słyszę co mówią,
> >>> wyższe, a może najwyższe nawet Istoty, że "mu fascynacja Niebem Chrystusowym
> >>> minie" i o tym "zauroczeniu" zapomnę. Bo nie jest to zauroczenie żadne, tylko
to,
> >>> co osobiście będąc tam odczułem tak dobitnie jako Prawdę, że nie mogę po prostu
> >>> tego negować, co jest tam sprawiedliwe, choć będąc tu inaczej pojmuję
> >>> Sprawiedliwość, miłość i nawet Prawdę o tym wszystkim.
> >> Niestety - usprawiedliwieniem dla Stwórcy może być tylko to że patrzy na
> >> wszystko z swojej perspektywy, i koniec końców może okaże się że chce
> >> tylko naszego dobra. Tymczasem życie, o ile odrzucimy te wszystkie
> >> niskie pobudki które to przeciętnego człowieka uszczęśliwiają i zdają
> >> się być celem samym w sobie dla ludzkiej egzystencji, to jest tylko
> >> pasmem udręki, konia z uzdą dla tego dla kogo egzystencja to nie ciąg
> >> zmagań z przeciwnościami.
> > Trybunie, Stwórca nie musi się usprawiedliwiać; zapewniam cię, że patrzy
> > z każdej perspektywy; w tym Nieba Chrystusowego, piekła, a także ludzkiej,
> > bo jest po prostu Dobry.
> > I tu już masz odpowiedź, czy może mieć choćby zamiar usunąć ludzi z planety.
> >
> > Wracając do Pism:
> > 1. Jahwe albo się zmienił, może nawet dzięki człowiekowi, albo źle Go opisali.
> > 2. Pan Jezus, nawet jako syn Bożym, albo się mylił, albo źle przetłumaczyli
> > słowa o uchu igielnym; bo ani bogactwo, ani bieda, nie stanowi o wartości
> > człowieka, czego jestem pewien.
> > 3. Bóg jest zawsze Dobry i nigdy żadnej z istot nie opuszcza, chyba że znajdzie
> > się ona w Otchłani(stanie się "wiedzącą" maszyną), która póki co, jest pusta.
> > 4. Duch Święty przenika wszystkie ze Wszechświatów i nawet Stwórca tylko dzięki
> > Duchowi Świętemu istnieje.
>
> Jako jego dzieciom należy się jakieś wyjaśnienie. Nie, nie jakieś
> pozbawione ładu i składu urojenia innych ludzi przebranych w kapłańskie
> szaty a Słowo Boże powinno być jawne i dostępne dla nas, Jego dzieci.
> Oj widzę że nie oglądałeś "Wilka z Wall Street", długo bohater
> wymieniał zalety posiadania pieniędzy, dużych pieniędzy, finiszując
> podkreślił - " i wreszcie pieniądz sprawia że jestem lepszym człowiekiem",.
>
> >
> >
> >>>> Dziwne nie dziwne to nasze
> >>>> postrzeganie świata, w sumie Bóg stworzył nas na swój obraz i
> >>>> podobieństwo, jednak jakby nie patrzeć jest to straszna rzeczywistość, w
> >>>> której egzystencja jest warunkowana zżeraniem innych żywych stworzeń,
> >>> zazdroszczę wszystkim tym, oczywiście "zazdroszczę' w dobrym znaczeniu
> >>> tego słowa rozumieniu, którzy są wegetarianami czy jeszcze bardziej.
> >>> jednak nawet weganie zżerają organizmy, które kiedyś były żywe.
> >>> dlatego też Duchom jest łatwiej moralnie, o ile na nas nie żerują, zauważmy.
> >>>
> >>> prawdę mówiąc to po prostu Stwórca tak stworzył świat, abyśmy mogli w nim
zaistnieć.
> >>> a już do nas należy decyzja, czy po śmierci chcemy zaistnieć fizycznie, czy
duchowo.
> >>>
> >>> i każdy z tych wyborów jest tak samo Uczciwy i Dobry.
> >>>
> >>> jacek
> >>>
> >> Wegetarianin też nie żyje jałowym powietrzem, musi pożreć inne żywe
> >> stworzenie.
> > dlatego jeśli wyznawcy wiar, w tym nawet chrześcijanie, chcą istnieć w formie
> > cielesnej po śmierci fizycznej, to powinni pobierać energię np. słoneczną
> > bezpośrednio, i wówczas dopiero można byłoby mówić o prawie całkowitym
> > zaistnieniu duchowym.
> >
> > pozdrawiam,
> > jacek
>
>
> Jak mamy do tego podchodzić, do tego pobierania energii? Stwórca nie
> wyposażył nas w jakieś wtyczki i kontakty do podłączania a zęby do
> pożerania innych żywych stworzeń.
przestań. na poziomie abyśmy my mogli zaistnieć wyposażył nas we wszystko,
co niezbędne. i nadal na tym poziomie istnieć możemy, jednakże w przyszłości
powinniśmy coraz bardziej umieć odczuwać istoty w umysłowym sensie istniejące,
tzn. odczuwające ból pomiędzy istnieć, a nie istnieć.
pozdrawiam,
jacek
przecież wiesz, że Bóg współdziała z Naturą, i też między innymi dlatego
wszystko jest niezdeterminowane, w tym nasza wola, poza Dobrocią.
|