Data: 2001-12-07 16:04:10
Temat: Re: Wybor roslin-pytanie
Od: <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Niestety funkcjonuje na podobnych zasadach. Najpierw kupuje a potem mam
> problem gdzie to posadzic zeby bylo dobrze. Niestety nie zawsze zakupiona
> roslina zgadza sie z moim " planem zagospodarowania przestrzennego" i wtedy
> dopiero zaczynaja sie klopoty i caly cykl: jesli to przesadze tam, to tu sie
> zwolni miejsce ...... no i tak dalej.
>
> izabela wójcik
Jak to milo przeczytac powyzsze slowa. Juz myslalem, ze tylko ja mam tak nie po
kolei. Od dawna wiem, ze wlasciwie nic juz sie w ogrodzie nie miesci, ale w
szkolce jakos mi to wylatuje z glowy. Potem mysle, jak to posadzic, gdzies
wciskam, a o jakims czasie sytuacja sie powtarza. Wtedy cos tam wykopuje,
oddaje znajomym itd...
Chyba trzeba bedzie zalozyc Klub Ogrowariata
Pozdrawiam serdecznie
Mariusz Mieczakowski
PS. Moja zona ma na imie Izabela, prawda, ze ladnie?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|