Data: 2009-05-15 07:14:07
Temat: Re: Wybory to obowiazek
Od: "Adam Pietrasiewicz" <A...@a...adam>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 15-05-2009 o 08:37:55 Zirhan <z...@n...wp.pl> napisał(a):
> Adam Pietrasiewicz pisze:
>> Doświadczenie pokazuje, że w tym systemie nie da się zmienić nic
>> jakimikolwiek oddolnymi inicjatywami nie popartymi siłą ekonomiczną.
>>
>> Więc jedyne, co pozostaje, to ignorować tę próbę legitymizowania dostępu
>> do koryta, jaką są wybory. Nie ma sensu brać udziału w tym oszustwie.
>>
>
> Moim zdanie jest to strusia polityka!
> Wybory to jedyna możliwość by mieć na cokolwiek wpływ.
Zadziwiające jest to, jak głeboka jest wiara w moc wyborów, choć przecież
doświadczenia wielu już lat i kadencji pokazują, że nikt nie ma żadnego
wpływu na nic, bo wybory służą jedynie legitymizowaniu ludzi, którzy są u
władzy, i których zamiarem nie jest zmienianie czegokolwiek. Politycy
którzy dochodzą do władzy zaspokajają potrzeby swojej klienteli, czyli
przeróżnych grup nacisku i robią TYLKO to. Tego uczy nas doświadczenie.
A u ludzi pokutuje wciąż wiara, że jak ponownie zagłosują, to się coś
zmieni.
Dziwne. Dziwne, jak bardzo ludzie potrafią ignorować to, czego uczy ich
doświadczenie i nie zwracać uwagi na to, co ich otacza.
> Fakt, że występując pojedynczo na nic nie mamy wpływu i nikt się z nami
> nie liczy.
> Dlatego potrzebna jest grupa, która reprezentowałaby nasze poglądy. Z
> grupą będą się liczyć, zwłaszcza że sumarycznie stanowimy dość pokaźną
> część społeczeństwa. Bardzo ważna jest też nasza aktywność w czasie tych
> dni. Nasza aktywność wyborcza.
> Przy małej aktywności pozostałej części społeczeństwa, nasz udział
> miałby wielki wpływ na rezultat.
Żadna, dokładnie ŻADNA grupa, za którą nie będą stały konkretne,
EKONOMICZNE siły nie jest w stanie wpłynąć na cokolwiek w tym systemie.
Tego również uczy nas doświadczenie.
Warto dodatkowo pamiętać o tym, że osoby niepełnosprawne, wbrew temu, co
mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka, wcale NIE MAJĄ wspólnymch,
spójnych potrzeb do zaspokojenia i wcale nie są w stanie przedstawić
WSPÓLNEGO i SPÓJNEGO programu. A to dlatego, że nie ma innej grupy w
dzisiejszym społeczeństwie, której potrzeby byłyby tak bardzo zróżnicowane
i zależne od sytuacji każdego jej członka, jak grupa niepełnosprawnych.
Niepełnosprawni są najbardziej niespójną grupą, jaką można sobie wyobrazić.
--
Adam Pietrasiewicz
Podobno największą zaletą umawiania się z bezdomną dziewczyną jest to, że
po randce można ją odstawić gdziekolwiek. Tak, wiem, to podłe. Ja i moja
bezdomna dziewczyna się nie rozstajemy. Śpi u mnie na klatce schodowej.
|