Data: 2001-12-31 06:16:03
Temat: Re: Wychowanie
Od: "Tambylec" <k...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marynatka" <m...@f...net> napisał w wiadomości
news:rdnt2ukouqd83aqolrpvjfsdbbsjucntcl@4ax.com...
> Dziękuję Wam za sprowadzenie mnie na ziemię i dodanie wiary w bycie
> dobrą matką.
> Ostatnio miałam straszne doły bo jak mój mały 9 miesięczny synek
> rzucał wszystkim dookoła (swoimi zabawkami) to nerwy mi puściły i
> wrzasnęłam na niego żeby był cicho.
Jak dziecko zaczyna chwytać, to jesteśmy szęśliwi, że się rozwija i
zdobyło nową umiejetność, później ta nowa umiejętność
przyprawia nas o ból głowy.
Marynatko to dopiero początek. Zobaczysz jak dziecko np.
wejdzie w stadium niszczenia wszystkiego.
Ale powiedz, kiedy ma się ono tego wszystkiego nauczyć?
Ono musi testować, testować, testować, testować, testować,
testować, testować, testować, testować, testować, testować!
Co to rzucanie, jak leci, jaki dźwięk przy stuknieciu, że coś
się rozpadnie od tego, że sie zepsuło i że z tego powodu
nie można sie tak fajnie już tym bawić, że od tego mama huknie.
itd, itp, w nieskończoność, ono się nieustannie uczy rzeczy i związków
miedzy nimi i działaniami i konsekwencjami...........
Tu poprostu zabrakło Ci cierpliwości, każdy kto ma dziecko to
zna to. Cierpliwość ćwicz i rozwijaj, bo to bardzo ważne
wręcz decydujace w wychowaniu i własnym zdrowiu psychicznym.
Znajdź sobie jakieś metody na to, aby zawsze się do nich uciec.
Przy tak małym dziecku lepiej zmienić jego zainteresowania, otoczenie
inna zabawa, inna osoba. Jeśli Ci nikt nie pomaga to będzie Ci naprawdę
cieżko. Bicie traktuję jako wraz oddziaływania na dziecko
by je skutecznie uczyć a nie braku cierpliwości.
Bo nie chodzi o psychiczne "złamanie" dziecka.
Dopiero starsze dziecko musi być uczone, że cierpliwość
innych to też dobro, które należy chronić. Wtedy taki wybuch to
ważny edukacyjnie sygnał, o przeholowaniu z jego strony.
Pamiętam sam. Ono rzuca wszystkim, no to ja łapię, robiąc
śmieszne miny i figury - ile radochy z tego miało dziecko, (i ja).
A żona?... chwilę wytchnienia.
Teraz ma 5 lat i.... psuje wszystko. No i dobrze, niech na swoich
zabawkach doświadcza konsekwencji tego, tym bardziej
że już rozumie gdy mu to wyjaśniam.
--
Pozdrawiam Mirek (Tmabylec)
|