« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2008-01-23 09:05:19
Temat: Re: Wyjscie z/bez mezaMOLNARka pisze:
> Jjak się ludzie nie widzą przez 20 lat to raczej trudno tak w drugim
> zdaniu wypalić 'rozwodzę się, żona mnie zdradza, mam kredyt na 50 lat i
> chore nerki'.
A ty wtedy na to:
No patrz, poznaj mojego męża, Pana Molnarka.
Jest Dyrektorem banku, da Ci lepszy kredyt. Żona Cię zdradza z Mężem
Jolki, o tam siedzi. Może w zamian odda Ci nerkę? A jeśli chodzi o
rozwód to pogadaj właśnie z Jolką, jest prawnikiem, w tej sytuacji na
pewno poprowadzi Twoją, o pardon chyba Waszą, he, he sprawę :-)
> Nie kojarzę - rozjaśnij?
Pierwszy z brzegu przykład: "Niania" (ale ta amerykańska, chociaż polski
odcinek w tym temacie też był, fatalna kalka)
Spotkanie klasowe po latach i panika, bo trzydzieści już pękło, a na
spotkanie nie ma z kim pójść. Ta ma męża adwokata, ta lekarza, itp.
Ostatecznie na wysokości zadania staje niezawodny Pan Shefield i ratuje
biedna Nianię efektownym wejściem jako Mąż :-D
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2008-01-23 09:08:20
Temat: Re: Wyjscie z/bez mezaUżytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:fn6no0$g46$1@nemesis.news.tpi.pl...
> MOLNARka pisze:
>> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał
>>
>>> I dlaczegóż to tacy kretyni? Bo lubią z własną żoną przebywać? :-)
>>
>> Bo nie ufają żonie...
>
> Ależ ufają żonie. Nie ufają tylko tym wszystkim mężczyznom dookoła :-D
Znaczy co, że gwałcić będą? Aż tak złe mniemanie mieć o środowisku, w którym
się żona wychowywała.... nono...
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2008-01-23 09:15:26
Temat: Re: Wyjscie z/bez mezaUżytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał
> A ty wtedy na to:
Chyba do Ciebie nie dotarło ... napisałam, ze trudno tak od raz przejść na
takie poważne/intymne tematy.
A tym bardziej jeszcze z mężem koleżanki w roli wybawcy z tychże.
> No patrz, poznaj mojego męża, Pana Molnarka.
Pan MOLNARka by skonał ze śmiechu ;-P
> Pierwszy z brzegu przykład: "Niania" (ale ta amerykańska, chociaż polski
> odcinek w tym temacie też był, fatalna kalka)
Achaaaa ... toż kalka ale nie do końca bo nawet jak są organizowane
oficjalne zjazdy abslowentów u nas (a na razie to my o skrzyknięciu sie
przywatnym danej klasy rozmawiamy) to także nie ma tam zaproszęń z osobami
towarzyszącymi.
Znaczy w moich 2 liceach i na 2 studiach nie było ;-)
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2008-01-23 09:15:50
Temat: Re: Wyjscie z/bez mezaMOLNARka pisze:
> Czuj się też ze wstydem wycofnięty ...
Znowu te socjotechniczne chwyty :-) No dobra:
Ale znaczy Ty się wstydzisz (masz rację powinnaś się wstydzić), czy ja
mam sie czuć zawstydzony? Na mnie to nie działa :-)
> jakoś nie potrafisz odpowiedzieć na pytanie co się takiego stanie
> jak jakis facet zacznie podrywać Twoją żonę?
Ależ jestem, tylko to chyba będzie dłuższa wypowiedź,
więc zmontuję ją już wieczorem. Mam nadzieje, że wybaczysz? :-)
Stalker
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2008-01-23 09:17:40
Temat: Re: Wyjscie z/bez mezaOn 23 Sty, 09:34, "MOLNARka" <M...@M...pl> wrote:
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał
>
> > No to się mogą do niej podwalać :-)
>
> Ooooooo jeeessssuuuuuuuuu ... makabra po prostu.
>
> No i co z tego?
Jak to, co z tego?
A to, że z tego mogą wyniknąć różne dziwne rzeczy.
> Baw się dobrze z Twoim mężem niekulturalnym zazdrośnikiem.
A co to znaczy?
Czy to taki co od razu na dzień dobry w mordę wali wszystkich kolegów
Żony.
> I zepsuj ten wieczór innym.
Nie, wtedy to by było ciekawie.
I może wtedy wszyscy by go sami zapraszali na następne spotkania.
Zamiast kolejny raz wspominać "papier w dziurce od klucza".
> > I ty się dziwisz, że Mąż może być zazdrosny? :-)
>
> Mój nie jest.
A Mój jest i idzie ze mną na każde spotkanie, ale nie żeby mnie
pilnować, ale dla towarzystwa.
Poza tym wszyscy Go uwielbiają, bo jet duszą towarzystwa.
Ale przecież jest tylko "niekulturalnym zazdrośnikiem"
> Osobiście wpółczuje.
Ależ nie ma czego.
>
Sekretka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2008-01-23 09:19:45
Temat: Re: Wyjscie z/bez mezaUżytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał
> Ale znaczy Ty się wstydzisz (masz rację powinnaś się wstydzić),
A czego konkretnie?
> czy ja mam sie czuć zawstydzony?
To Ty sie wstydzisz odpowiedzieć na zadane pytanie.
Cofnę to - jak odpowiesz ... na razie robisz unik.
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2008-01-23 09:21:24
Temat: Re: Wyjscie z/bez mezaUżytkownik "makiavelli" <n...@s...pl> napisał
> Ciekawe czy jak Twoja zona idzie na ploteczki z kolezankami do pubu to
> tez z nia idziesz?
Nosz gdzie? sama? bez męża? Nie chodzi przecież ;-)))
Toż tam obcy mężczyźni będą (jacyś w pubie zawsze są, nie?) i jeszcze zaczną
podrywać ...
Pozdrawiam
MOLNARka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2008-01-23 09:21:39
Temat: Re: Wyjscie z/bez mezaSekretka pisze:
> A Mój jest i idzie ze mną na każde spotkanie, ale nie żeby mnie
> pilnować, ale dla towarzystwa.
Kurde, a na grupę można pisać razem z żoną? :-)
Bo jak nie można i nie wypada, to będziemy niefajni :-D
Stalker
P.S. Cześć Kochanie :-)
--
Hania 2004-03-08, Antek 2006-07-07
http://picasaweb.google.pl/TomaszLaczkowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2008-01-23 09:23:00
Temat: Re: Wyjscie z/bez mezaMcDreamy or McSteamy? *Sekretka*. Seriously? Seriously.
> A Mój jest i idzie ze mną na każde spotkanie, ale nie żeby mnie
> pilnować, ale dla towarzystwa.
> Poza tym wszyscy Go uwielbiają, bo jet duszą towarzystwa.
Powinnaś sobie to w sygnaturkę wmontować.
--
Lia
It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2008-01-23 09:24:51
Temat: Re: Wyjscie z/bez mezaMcDreamy or McSteamy? *MOLNARka*. Seriously? Seriously.
>> Ciekawe czy jak Twoja zona idzie na ploteczki z kolezankami do pubu to
>> tez z nia idziesz?
>
> Nosz gdzie? sama? bez męża? Nie chodzi przecież ;-)))
> Toż tam obcy mężczyźni będą (jacyś w pubie zawsze są, nie?) i jeszcze zaczną
> podrywać ...
I jeszcze dziwne rzeczy z tego wynikną... laboga! Mimo ze w domu czeka
fantastyczny mąż, wzór wszelkich cnót ;)
--
Lia
It's life's illusions I recall. I really don't know life at all.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |