Data: 2008-01-27 12:45:12
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza [cd]
Od: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulinka pisze:
> Lolalny Lemur pisze:
>
>> Juz nie pamiętam jak tam było w tym początkowym wątku, ale jak dla
>> mnie to zaproszenie kogoś _na_imprezę_ (i to w sumie na wpół
>> oficjalną) z zaznaczeniem, że ma przyjść _bez_partnera_ jest co
>> najmniej niegrzeczne, bez względu na założenia. To raz. Dwa - jeśli
>> chodzi o rozrywkę, to jak dla mnie priorytetowość uczuć żony/męża jest
>> równoznaczna z oczywistością jej obecności wszędzie, gdzie ta może
>> sobie życzyć być - oczywiście jeżeli chodzi tylko o rozrywkę. Nie
>> wyobrażam sobie, żebym powiedziała Małżowi "nie idziesz bo ja tak chcę".
>> A na imprezę p.t. "tylko bez partnerów" nie poszłabym. Dla zasady.
> Oni się tam nudzą! (tzn. tż-ci), dlatego normą, jest, że na spotkania po
> latach zbiera się cała klasa, a nie znajomi królika (przetestowane).
Jak sie nudzą to niech nie idą. Przymusu brak. Ja nie chciałam jechać na
klasowe męża to pojechał sam. Natomiast dalej się upieram, że
zapraszanie kogoś na zabawę z zastrzeżeniem, że ma być sam, jest
niegrzeczne.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|