W dniu 2015-09-25 o 10:50, Jarosław Sokołowski pisze:

> Rada dobra, nie mam zamiaru jej kwestionować. Ale moja znajoma
> mieszkająca w Niemczech ma taki automatyczny programowany piec
> do chleba, używa. Wszyscy sąsiedzi mają i używają, sprzęt jest
> w tamtych rejonach bardzo popularny. Mówili mi, że to wszysko
> w związku ze zdobyczami socyalizmu. Piekarze niemieccy zakazaną
> mają pracę w nocy, aby mogli się dobrze wyspać i być zawsze
> zdrowym i wypoczętym. Przeto by rano mieć świeże pieczywo, ludzie
> pieką tam po domach, wieczorem wkładając potrzebne ingrediencje
> do wnętrza machiny i nastawiając zegar na pożądaną godzinę.

One Niemce i Francuzy... kto by im tam ufał, noszą pludry i rajtuzy.
Moi rodzinni i znajomi też mają machinę, też sobie chwalili przy
pierwszych użyciach, a później już ustrojstwo leży i się kurzy.
Może kiedy ktoś piecze chleb w ilościach hurtowych i na okrągło,
przydaje się, ja to robię co jakiś czas i wolę zwykły garnek rzymski.
Mający machinę chwalą sobie ją też do ciasta drożdżowego, a ja jakoś
lubię ten ceremoniał tradycyjnego rośnięcia.

Ale to ja tak mam, w sumie może niepotrzebnie studzę entuzjazm.
https://www.youtube.com/watch?v=3-RqhhIrdqg
--

B.