On Mon, 5 Jul 2004 15:49:52 +0200, Ti`Ana
<yennefer12*antyspam*@go2.pl> wrote:

>Dnia Mon, 5 Jul 2004 15:39:09 +0200, Waćpanna lub Waćpan *aja*, w wiadomości
>news:<news:ccbldr$lk3$1@inews.gazeta.pl> zawarł, co następuje:
>
>> Jestem w totalnym dolku. Tyle tu fantastycznych przepisow i sam mam kilka
>> pomyslow ale co z tego jak jestem w takim polozeniu ze na przyrzadzenie tego
>> oc bym chcial poprostu nie mam pieniazkow. Czytam te grupe juz dlugo jak dla
>> mnie bo ponad 3 lata i czuje ze slina mi leci po brodzie w zoladku ssie mnie
>> i chce mi sie wyc z zalu :(
>>
>> Jak wy sobie z tym dajecie rade z brakiem pieniedzy?
>
>Wykorzystuję te tańsze przepisy, makarony, naleśniki, kluski, ciasta z
>sezonowymi (tanimi owocami) i wiadomo, że nie codziennie.
>A na te bardziej exclusive zbieram i szykuję na większe okazje...
>
>A poza tym najfajniej jest upiększać i urozmaicać tanie przpisy i nauczyć
>się cieszyć sezonowymi warzywami i owocami. Za nieduże pieniądze można się
>teraz opychać...


ja w ogole unikam tzw ekslkuzywnych jedzeniowych rzeczy - za
drogie uwazam baklazany i - u nas - selera bulwiastego. miesa
jemy bardzo malo, wiec to nie wchodzi w rachube, grzesze kilkoma
miesnymi rzeczami, ale nie zaliczaja sie one do drogich.

tez polecam ssezonowosc! ogolnie - to, co smakuje naprawde nie
musi rozbijac skarbonki ;))))

pierzyk, co p rzez cale zycie musial sztukowac i jakos nie uwaza
tego za grzech. ale wreszcie nie musze kupowac najtanszej maki!!!
K.T. - starannie opakowana