Data: 2006-10-21 15:42:57
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasienia
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
bazyli4 napisał(a):
>
> Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:ehd42u$a99$1@inews.gazeta.pl...
>> bazyli4 napisał(a):
>
>
>> No, ale skoro ktoś lubi tępaków, to powinien ponosić konsekwencje i
>> nie marudzic.
>
> Człowiek nigdy nie przewidzi wszystkich skutków swoich działań,
> namawianie go zatem, aby ponosił wszystkie konsekwencje, jest głęboko
> nieuczciwe...
Konsekwencją wybrania tępaka na męża nie jest pozostawanie a nim do
końca życia - można zrezygnować.
> Tłumaczy... jak najbardziej tłumaczy. Jeśli zdradą, kłamstwem i
> brakiem lojalności jest - krzywe to krzywe i nieumiejętne - mogła się
> bardziej postarać - myślenie w końcu o sobie a nie tylko o drugiej
> stronie, która ma fochy, to ja jak najbardziej jestem za zdradą,
> kłamstwem i nielojalnością...
No, to ja dziękuję za taki związek, w którym ważne sprawy traktuje się
jak fochy.
>
>> Mogła po prostu dorwać jakiegoś ogiera, jak juz szukała ostatecznych
>> rozwiązań - przynajmniej rachunek za in vitro by nie przyszedł.
>
> A może nie chciała kontaktu z innym facetem?
To mogła dalej urabiać męża na in vitro obcą spermą.
> Sperma uber alles czy jak?
Szacunek do partnera i jego odmiennego zdania.
>
> Facet którzy odchodzi ma zostawić kobiecie dom i środki na utrzymanie,
> skoro się z nią wcześniej związał i wina chociaz częściowo leży po
> jego stronie.
Oszkurde, a to z jakiej paki? No ja rozumiem, że dzieci nie może wywalić
na bruk i pozbawić środków do życia, ale kobieta nie jest jakimś
bezmózgim stworzeniem, co to bez faceta zginie marnie.
> Tego zdania nikt mi nie zmieni. Jeśli nie potrafi jej
> utrzymać, niech się wcześniej nie żeni. Dotyczy to także wysoce
> feminizujących, partnerskich małżeństw... a może własnie tych jeszcze
> bardziej...
Utrzymać rodzinę - zgoda. Ale utrzymywanie kobiety, która sobie tego nie
życzy, to mi zakrawa na próbę sponsoringu, eufemistycznie mówiąc. I
bardzo źle mi się kojarzy, ale to pewnie z powodu feministycznych
zapedów.
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
|