Data: 2002-12-17 13:37:50
Temat: Re: Wysokosc alimentow?
Od: "jpiw" <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > Bo mi nic nie dobiera trzezwosci myslenia.
> > >
> > Przeprosiłem - nie Tobie, lecz jej.
>
> Nie zgodze sie z Toba. Mysle, ze ona mysli jasno. Sytuacja zmusial ja do
> takiego postepowania.
>
A mnie się wydaje, że ona jest pełna negatywnych uczuć. (cyt. Tylko jak to
jest możliwe, że stać go na to, żeby wynajmować
mieszkanie...). A gdzie ma na miłość Boga mieszkać? Pod mostem?
> >
> > Problem alimentów, postawa sądów rodzinnych budzi zawsze wiele emocji. W
> > świadomości wielu osób funkcjonuje obraz ojca-łobuza i skrzywdzonej
matki,
> a
> > przecież nie zawsze tak jest.
>
> Masz racje nie zawsze tak jest. Ja sie nie czuje skrzywdzona matka.
> Natomiast uwazam, ze skrzywdzone jest moje dziecko.
>
Bo zawsze skrzywdzone jest dziecko. Dlatego wielokrotnie nawoływałem:
rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać - odrzucić emocje, zdystansować się do
własnych negatywnych uczuć i ROZMAWIAĆ - dla dobra dziecka. Postawa:
nieuczciwość za nieuczciwość, kłamstwo za kłamstwo, chamstwo za chamstwo do
niczego nie prowadzi i zawsze pokrzywdzone będzie dziecko.
> Rola ojca po rozwodzie ogranicza się tylko i
> > wyłącznie do płacenia alimentów, jeśli matka tak chce.
>
> Musze Ci powiedziec, ze czasem to ojciec tak chce. Ja nie ograniczam
mojemu
> ex kontaktow z dzieckiem, a widzi sie z nim najczesciej raz na dwa
miesiace,
> choc bywaly takie okresy, ze nie widzial dziecka 8 miesiecy.
>
> W demokratycznym
> > społeczeństwie z wywiązywania się z obowiązków wynikają jakieś prawa i
na
> > odwrót - korzystanie z praw nakłada na człowieka jakieś obowiązki. W
> Polsce
> > matka ma tylko prawa, ojciec tylko obowiązki.
>
> To nie jest prawda. Obowiazkiem ojca powinno byc oprocz placenia
alimentow -
> wychowywanie dziecka. Wiem, ze to trudne na odleglosc. Ale byloby to
> bardziej mozliwe, gdzyby kontakty byly regularne. A prawami sa np.
> decydowanie o wyksztalceniu, czy sposobie leczenia dziecka, jego wyjazdach
> za granice. I niektorzy ojcowie potrafia wykorzystac swoje prawa
doskonale,
> nie zawsze dla dobra dziecka. (od razu dodam, nie generalizuje!!!
napisalam
> niektorzy!!!)
Świetnie jesteś przygotowana teoretycznie. Jak to wygląda w praktyce mogę Ci
napisać na priva, bo może nie wszystkich to interesuje a mam o czym pisać.
> Pozdrawiam serdecznie i zycze ulozenia sobie zycia pomyslnie :-)
> Agnieszka
>
Dziękuję, już sobie ułożyłem - pracuję społecznie w Fundacji tak jak
potrafię, po 12 godzin dziennie, w soboty i niedziele również - tu jest
teraz mój dom i moja rodzina.
Jacek
|