Data: 2002-02-26 19:17:44
Temat: Re: Wystarczy mu otworzyc drzwi....
Od: "Sonda" <s...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
myslisz ze nie wiem?
jasne, ze wiem, staram sie CALA SOBA....ale czasami zupelnie mi nie
wychodzi, zmuszam sie, aby cokolwiek mnie cieszylo - czasami sie udaje,
czesciej nie...
Karolina
Użytkownik Niceman <c...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3c7bdc81$...@n...vogel.pl...
>
> Użytkownik "Sonda" <s...@a...com.pl> napisał w wiadomości
> news:a5gjdg$cek$1@news.tpi.pl...
> > Dzien 26.02.2002 - wtorek
> >
> > Ile czlowiek musi sie usmiechac, ile musi radosci z siebie wyciagnac, by
> moc
> > powiedziec wreszcie JESTEM SZCZESLIWY, prawda? Dlatego zupelnie nie moge
> > pojac dlaczego JEDNA porazka, pozwala myslec ze jest sie nieszczesliwym.
> > Dlaczego tyle wymagamy od szczescia? Przeciez ono jest wszedzie - a my
na
> > miliony roznych sposobow staramy sie je omijac. Stoi za rogiem, jest w
> > ludzkim spojrzeniu, w malym kotku, w staruszce na swiatlach w ruchu
> powieki,
> > w kazdym dzwieku. Ono jest wszedzie, o szczescie nie trzeba zabiegac,
jemu
> > wystarczy otworzyc drzwi.
> >
> > Nie zrozumiem tego nigdy, chyba nie potrafie !
> >
> > Karolina
> >
> >
>
> Skoro już to napisałaś to sjad to wiesz, skąd?
> Chyba dlatego bo sama tak sądzisz... co najwyzej nie umiesz tego
> zrozumieć... ale spróbuj w to uwierzyć... na początku będzie trudno ale w
> końcu powinnaś to przełamać i w to uwierzyć... spórbuj to w siebie
> wmawiać... i nie poddawaj się... It will be hard but if you want...
>
> pozdrawiam
> Masterman
>
>
|