Data: 2009-07-16 11:48:39
Temat: Re: Wzruszenie...
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wiesz co Jadrysiu, zawsze mnie to zastanawiało, że są dzieci, które omijają
rodziców jakoś szerokim łukiem.
Ale, po licznych obserwacjach prowadzonych na własna reke, wyszło mi, że Ci
rodzice sobie na to ...zasłużyli. Normalnie sobie nagrabili.
Przy normalnych kontaktach w rodzinie nie ma szans, żeby dzieci zostawiły
rodziców "na pastwę", bo relacje w rodzinie są na tyle silne, że takie
zachowanie jest niemozliwe.
Ale sam przyznaj, ilu znasz np. tatusiow, którzy narzekaja, że ich dzieci
maja ich w nosie, a po chwili rozmowy okazuje się, że Ci tatusiowe poszli
sobie w siną dal, jak dzieci były małe?
Wszelkie ludzkie jeki traktuję zawsze z pewną dozą nieufności, bo wychodzi
na to, że najbardziej jęczą Ci, którzy mieli i maja poczucie, że im się
"należy". Co z innej strony należy odczytywać: Nic, nikomu nie dam, bo ja
jestem najważniejszy/a.
Zresztą powyższe jest znowu jakimś uproszczeniem.
Ale żadne prawo nie zastapi zwykłej (:-) ) miłości. A miłość? Między
rodzicami i dziećmi zaczyna się od rodziców, czyż nie?
MK
Użytkownik "jadrys" <C...@y...com> napisał w wiadomości
news:h3n3dl$ka7$1@news.onet.pl...
> Jurij Atarov pisze:
>> jadrys pisze:
>>
>>> Co to znaczy "dzieci nie chcą znać rodziców"? Obowiązkiem rodziców jest
>>> opieka nad potomstwem do 18 lat.. I to jest prawny przymus..
>>
>> Później, w dorosłym życiu. Wyobraźmy sobie jedną z trudniejszych
>> sytuacji. Ojciec gwałcił córkę za cichym przyzwoleniem matki, sprawa
>> nigdy nie wyszła na jaw. Po latach, Twoje wyimaginowane państwo zmusiłoby
>> córkę do opieki nad rodzicami. Musiałaby przeżywać wszystko od nowa, albo
>> długo się tłumaczyć prokuratorowi. Myślę że nietrudno jest sobie
>> wyobrazić wiele innych, lżejszych, ale także nieprzyjemnych scenariuszy.
>
> Czyli co? Nic nie robić? Pozwalać na zostawianie starych schorowanych
> rodziców na pastwę losu?
>
>>
>>> A jeżeli chodzi o zdrową sytuacje - to najzdrowsza by była gdyby
>>> dzieciaki nie zapominały o tym kto ich wychował..
>>
>> O to się nie martw - dzieci kochają swoich rodziców (czasami nawet wtedy
>> gdy na to nie zasługują), więc domyślnie będą się nimi opiekować.
>
> Tu się zgadzam, ale w tym wątku chodzi o tych nielicznych którzy nie
> kochają swoich rodziców..
>
>> Gdy nie chcą - to znaczy że z rodziną coś było nie tak.
>> Chyba nie uznajesz bezwarunkowej miłości i szacunku do rodziców?
>
> Szacunek i miłość nie maja tu nic do rzeczy, tu chodzi o zwykłą
> przyzwoitość.. Jeżeli ktoś jest jej pozbawiony, to do tego powinno się
> wtrącić prawo.
>
> --
> Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
> Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym
> kierunku..
>
|