Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Blanka" <b...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Z dziećmi czy bez?
Date: Mon, 28 Jan 2002 20:23:25 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 45
Sender: w...@f...onet.pl@chello062179018178.chello.pl
Message-ID: <a348c2$75e$1@news.onet.pl>
References: <a33fpt$rkt$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: chello062179018178.chello.pl
X-Trace: news.onet.pl 1012245698 7342 62.179.18.178 (28 Jan 2002 19:21:38 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 28 Jan 2002 19:21:38 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:2233
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Janna" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a33fpt$rkt$1@news.onet.pl...
> Mam problem :-) Razem z moim narzeczonym przyjaznimy sie z kilkoma parami
> malzenskimi. Czesc z nich (no nie ukrywam, ze wiekszosc) ma juz wlasne
> potomstwo w wieku od kilku miesiecy do kilku lat. Spotykamy sie wszyscy
razem
> dosc czesto z okazji i bez okazji, w naszym mieszkaniu, w miszkaniach
> znajomych, w knajpach itp.
> O co mi chodzi? A mianowicie o to, że na (niemal) wszystkie te spotkania
> znajomi przyprowadzaja swoje dzieci.
U nas wygląda to tak:
1. Na dorosłe imprezy chodzimy sami - to nie miejsce dla dzieci bez wzglądu
na wiek. A poza tym też czasami chcemy być nie tylko rodzicami.
2. Z dziećmi chodzimy jeżeli jest to wyraźnie zaznaczone przez gospodarzy -
najczęściej są to znajomi z dziećmi i taka jest konwencja wizyty. Teraz
kiedy mamy Mikołaja (1,5 roku ) wiadomo, że się niestety nie pogada. Nikt
nie czuje się jednak zawiedziony.
3. Jeżeli chcemy spokojnie porozmawiać ze znajomymi to zapraszamy ich do
siebie na 19.30, wtedy Misiek idzie spać. Nie musimy angażować dziadków do
opieki (trzymamy to na szczególne okazje takie właśnie jak twoja obrona
dyplomu). Dlatego teraz raczej przyjmujemy gości niż bywamy gdzieś.
4. Tylko u dziadków odpuszczamy sobie "dozór" nad naszą wszędobylską
pociechą, ale tylko dlatego, że oni są zachwyceni jak mogą się nim
pozajmować.
> [Istnieje jeszcze inny problem naszych wspolnych wakacji tychze znajomych
z
> dziecmi, ktore sa dla nas katorga i chyba zrezygnujemy z tej
"przyjemnosci" w
> tym roku, ale o tym juz pisac nie bede]
Nie ma się nad czym zastanawiać. Wakacje to przyjemność a nie obowiązek.
Tylko po co tyle sarkazmu? Chyba nie masz do znajomych pretensji, że mają
dzieci?
Pozdrawiam
Blanka
b...@p...onet.pl
|