Data: 2005-04-20 10:03:33
Temat: Re: Z pozdrowieniami dla nowego papy
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jbaskab" <j...@o...wywal.pl> napisał w wiadomości
news:d454i1$cam$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Tak sie składa, że de Mello był jezuitą i działał jako przedstawiciel KK.
> A
> jego pisma bardzo daleko odbiegły od tego co sie zwykło nazywać nie tylko
> katolicyzmem, ale nawet i chrześcijaństwem. To chyba normalne jest
> odciecie
> sie KK od niego?
KK operuje na pojęciach, wiara, bóg, miłość - są to pojęcia których nie da
się zdefiniować. KK oferuje zamiast zrozumienia tych pojęć ich jednoznaczną
interpretację.
AdM oferuje samodzielne zrozumienie tych pojęć i nie narzuca interpretacji
tychże.
W tym kontekście śmiesznymi są słowa Ratzingera - który z pism AdM
wyprowadza "jego" interpretację, po czym porównuje ją do interpretacji KK
(wyssanej z palca) i na podstawie porównania "się odcina". A w zasadzie to
nie jest śmieszne. Po to właśnie kongregacja ustosunkowała się do pism AdM w
ten sposób, abyś między innymi Ty miała wrażenie, że chodzi o różnice
pojęciowe. KK interpretuje wiarę, jako modlitwę do boga. KK interpretuje
boga jako podmiot modlitw. KK interpretuje miłość jako coś co wynika z boga.
Magiczny trójkąt trzech pojęć, które sa definiowane poprzez narzucenie ich
wzajemnych relacji - w oderwaniu od tego czym są. KK nigdzie nie mówi czym
jest wiara, miłość i bóg. Poprostu przyjmuje "że jest", po czym wkłada palec
do buzi i ssie androny na ten temat. Różnica między KK a AdM jest taka, że
ten ostatni _udowadnia_ że pojęcia te są niedefiniowalne i wyprowadzanie z
tych pojęć jakichkolwiek interpretacji, tudzież tworzenie relacji między
tymi pojęciami jest ... głupotą. Teraz zobacz, z czym to Ratzinger niby
"dyskutuje" w zacytowanej notyfikacji. Dyskutuje z interpretacją pojęć ...
które sam wyprowadza z tekstów AdM. Mamy więc doczynienia z kłamstwem w żywe
oczy. Tu nie chodzi już nawet o jakość jego wniosków - świadomie manipuluje
ewentualnymi czytelnikami AdM "podpowiadając" im, że w słowach AdM jest
jakaś interpretacja - zmusza ich do poszukiwania tych interpretacji. Nawet
przez myśl mi nie przeszło że R jest tępym idiotą który nie wie co robi -
doskonale wie - cała ta notyfikacja to jedno wielkie kłamstwo odwracające
uwagę od rzeczywistego problemu - którego uzmysłowienie sobie zatrząsło by
stołkiem wcześniej purpurowego, dziś już białego manipulanta.
> "Kongregacja Nauki Wiary, mając na celu troskę o dobro wiernych, uznała za
> konieczne stwierdzić niniejszą Notyfikacją, że wyżej przedstawione teorie
> nie są do pogodzenia z wiarą katolicką i mogą prowadzić do poważnych
> szkód"
Zapomniał dodać czyich szkód.
> I generalnie też uważam, że de Mello ma sie do katolicyzmu jak pięść do
> nosa.
Katolicyzm sam do siebie pasuje jak pięść do nosa.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|