Data: 2006-04-25 11:40:23
Temat: Re: ZAJEFAJNIE
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Panslavista" <p...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e2kal3$rge$1@nemesis.news.tpi.pl...
> 6°C, lampa, rosa na murawie, od paru dni jem sałatki z mniszka, ale
> fatastycznie w gruncie przezimowała mi botwina, liście zdrowe i duże,
będzie
> z bułeczką...
Tzn się liście botwinki na kanapkę z masłem jak sałatę? Hm...nigdy nie
próbowałam. Może jednak ci chodzi o tartą bułeczkę i liście zasmażane? U
mnie botwinka jest raczej w nissssssskim poważaniu. A i barszczów czerwonych
nie lubię. Nie to, żebym miała jakieś odruchy nie godne, ale po prostu nie
lubię i już. Jak mnie gdzieś zmuszają to grubo pieprzem sypię. Za to
ubóstwiam buraczki wszelakie w sałatkach - mniam.
Ja też sobie już wiosnę w menu robię. Zaczynam jeść: bułka posmarowana
masłem, a w środku ponad połowa lub jedna mała sałata (liść na liściu) -
pychota i kanapki z masłem i bączkami cebuli oraz szczypiorku oprószone suto
solą. Zupę szczawiową z własnego szczawiu już robię, szałwia ślicznie mi
przetrzymała więc cieszę się świeżą na potęgę. Trochę ubolewam, że mięta,
oregano i melisa jeszcze tylko nęcą małymi listkami przy ziemi... ale nic
to - nasuszyłam za wczasu słuszną ilość:P
Pozdrawiam,
Akulka
|