Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!ne
ws.onet.pl!not-for-mail
From: "Luc Nawrocki" <l...@k...lm.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: ZAŁAMANIA
Date: Fri, 5 Jul 2002 13:24:02 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 30
Sender: k...@p...onet.pl@pa31.konin.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <ag40c0$i6k$3@news.onet.pl>
References: <ag136m$o7k$1@news.onet.pl> <ag14tr$2qk$1@nettle.mcnet.pl>
<ag17u1$5r2$5@news.onet.pl> <ag19tm$f2v$1@news2.tpi.pl>
<ag1fi9$na8$3@news.onet.pl> <ag1h4e$4ft$1@news.tpi.pl>
<ag38rk$guu$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa31.konin.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1025868992 18644 213.76.114.31 (5 Jul 2002 11:36:32 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 5 Jul 2002 11:36:32 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:144668
Ukryj nagłówki
> nie jestem do końca przekonany , czy chodzi o ukaranie
> ludzie jakos sobie to tak opacznie czesto tłumaczą
> a to raczej zwykłe zwrócenie na siebie uwagi (z braku umiejetności
> nawiązania innego kontaktu).......
> jak można mu radzić by odszedł od ojca gdy on go potrzebuje najbardziej
ze
> wszystkich
tak, to też prawda - chcę zwrócić na siebie uwagę, nawet za cenę mojej
śmierci - chcę, by ludzie dostrzegli, że istnieje, że tworzę i nawet lepszym
dla mnie rozwiązaniem będzie takie, gdy dowiedzą się tego po mojej
przedwczesnej śmierci - będę wiedział (lub to tylko moje złudzenie) że oni
będą żałowali i mieli sami do siebie pretensje, że mnie zniszczyli, że nie
dali mi szansy, że nie dostrzegli mnie pośród szarości życia...
> taki silny , obrońca całej rodziny a w środku delikatny jak
kobieta ----jak
> to pogodzić ???
> co gorsza jak to pokazać ??
myślę, że ta pozycja obrońcy rodziny jest trochę urojona. dowiedziałem się
nie dawno, że jestem tzw. dzieckiem niechcianym; przyszedłem na świat
półtora miesiąca po ślubie rodziców, którzy, jak się okazało, zupełnie do
siebie nie pasują - mają zupełnie inną mentalność co prowadzi do ciągłych
kłótni od dwudziestu lat. ja byłem tym ogniwem które ich połączyło i z tego
powodu miałem wyrzuty sumienia, żal do samego siebie, poczucie winy i
dlatego ubzdurałem sobie, że będę obrońcom rodziny... niestety, nie udało
się; nadal jestem klinem rozdzielającym po przez kłótnie rodziców...
|