Data: 2001-09-07 14:34:00
Temat: Re: ZDRADA
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9naklc$qd9$...@n...tpi.pl, cbnet at c...@w...pl=NOSPAM= wrote on
7-09-01 16:13:
> Joanna:
>> Czarek, sluchaj/czytaj prosze. Nalezy stawiac granice
>> i jasno informowac partnera o tym, co nas dotyka,
>> czego pragniemy itd. I egzekwowac, nie kochac
>> za wszelka cene, nie trwac z przyzwyczajenia do
>> konca swiata.
>
> OK, ale jesli robi to partner to Ty przeciez wymiekasz
> zas on zwyczajnie 'skasuje Cie' (tak jak Ty ew jego)
> jesli nie bedziesz spelniac jego 'zyczen' (jak to nazywasz)
> co ja nazywam _wymaganiami_.
> Zgadza sie? :)
Jezeli chodzi mu o zaspokojenie tylko jego wlasnych wymagan tylko, to tak -
i niech mu droga lekka bedzie.
>
>> To nie jest postawa roszczeniowa. Udowodnij mi
>> to prosze:)
>
> Jesli nie jest Ci wszystko jedno czy Twoj partner jest
> alkoholikiem albo np czy bedzie Cie 'tlukl' gdy zalozysz
> mini i usmiechniesz sie do innego, to oznacza ze masz
> pewne bezwzgledne warunki wobec partnera ktorego
> ew obdarzysz Swoja miloscia.
> To chyba logiczne i rozsadne tym razem. :)
Milo, ze sie zgadzamy co do tego.
>
>> To jest moja zasada, nie wymagam zeby inni ja stosowali.
>
> Jasne, czy stosuja czy nie to jestes 'happy' bo masz
> 'chlopa'? :)
> Zaskakujesz mnie. ;))
A tu nie rozumiem, o co pytasz.
>> Czarek, ja juz wiem, ze my z innych planet chyba
>> jestesmy i ze ty jestes logiczny, a ja hybrydyczna.
>> Musze teraz sie zastanowic, dlaczego ciagle sie
>> krzyzuja nasze posty , bo pewnie jest jakis powod,
>> ktory warto poznac (albo pozorne podobienstwo,
>> albo pozorne roznice).
>
> Dociekliwosc? Fascynacja odmiennoscia? :)
> Wiem: zazdrosc. :)))
Myslisz, ze ta zazdrosc, ktora Freud odkryl? Nie sadze.
W ogole nie sadze, by to byla zadzrosc, albo fascynacja.
Chyba, ze mowiles o sobie?:)))
>
> W sumie, to pewnie nie mialabys z kim walczyc o zmiane
> swiadomosci facetow gdyby nie bylo takich 'elementow'
> jak ja. :)))
>
> Czarek
Ale watek "feminizm" juz za nami - ja z toba nie walcze, w kazdym razie nie
zakladam walki z gory. Czy Tarot, albo Zdrada to dalej ta sama dyskusja?
Dla mnie to watki dosc "bezplciowe", wiec nie o to chodzi. Nie identyfikuje
cie jako "typowy M." (wybacz, jezeli to cie urazi), po prostu inny
czlowiek:)
J.
|