Data: 2007-01-29 14:58:50
Temat: Re: Zabawa logiczna - rozmowa z nastolatkiem.
Od: Rozs <r...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Basia Z. napisał:
> No i ja to rozumiem tak samo, dlatego nie widzę w pytaniu o jedzenie zamachu
> na czyjąkolwiek wolność osobistą.
Ale pytany może to rozumieć jako właśnie taki zamach, wystarczy, że doda
własną interpretację, np.:
co jesz=znowu jesz
co jesz=będziesz gruby
co jesz=jesz to, czego ci nie wolno
co jesz=zrób mi też kanapkę
co jesz=sprawdzasz mnie?
> Dlaczego nie lubicie, kiedy Was się ktoś pyta co czytacie ?
Bo doświadczenie nauczyło, że takie pytanie tak naprawdę oznacza
zupełnie co innego.
- w wersji rodzicielskiej - dlaczego się nie uczysz, czemu nie czytasz
lektury tylko takie pip, to nie dla ciebie książka, jesteś na to za
młoda/za stara, ucz się!
- w wersji mężowskiej - zajmij się mną/praniem/zmywaniem/gotowaniem
- w wersji dziecięcej - zajmij się mną
Czyli tak naprawdę pytającego nie interesuje co czytam, tylko mchce coś
ode mnie/ ma do mnie pretensje. Zresztą sama przyznałaś, że Twoje
pytanie oznacza tak naprawdę co innego. Pytany o tym wie, ale nie jest
pewien co miałaś na myśli i się zjeża. Na wszelki wypadek.
R.
|