Data: 2003-10-11 08:55:25
Temat: Re: Żadanie kobiet
Od: "Uzus" <u...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paul <h...@a...com> napisał(a):
> On Fri, 10 Oct 2003 11:11:03 +0200, "Wiesiek" <w...@i...pl>
> wrote:
>
> >ok dobrze a co je?li nie masz nic by im dać, jeste? biedny, my?lisz że dzi?
> >kto? będzie z tob?.... hheehe nie s?dze, prędzej pójd? to tego co co? ma i
> >nawet nie będzie im to przeszkadzało że facet ma już inn? kobietę.:)
>
> Mysle, ze wcale tak nie mysle i nigdy tak nie myslalem (co zreszta
> pisalem w watku "NIE STAC MNIE NA TO", odpowiadajac Zwyklemu
> Facetowi).
> Pisalem tam mniej wiecej o tym, ze fakt istnienia niekiedy u kobiet
> cechy przywiazania do materializmu, ktora objawia sie pod postacia
> stawiania "kasiarskich" wymogow facetowi - to jest cecha tych kobiet,
> ktora mozna zniesc.
> To znaczy nie mam problemu emocjonalno-psychicznego z kobietami,
> ktore "ida do tego, co ma". Jezeli zakochalbym sie w takiej kobiecie,
> to po prostu postaralbym sie zawsze "miec" dla niej.
> Tymczasem, gdyby inna chciala bym dla niej urosl do 200 cm wzrostu,
> to nic niestety nie bede mogl poradzic, bo te kilkanascie cm czlowiek
> dorosly juz nie urosnie.
Istnieją kobiety, które nie potrafią żyć przy małych mężczyznach, a żeby
zniwelować różnicę wzrostu faktycznego z niezbędnym, chodzić na czterech
łapach. Wszystko zaczyna się od szacunku, za nim idzie życzliwość,
zrozumienie, szeroko rozumiane zaufanie i inne wartości.
Uzus
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|