Data: 2004-01-27 15:04:30
Temat: Re: Zagadka...
Od: "Przemysław Dębski" <k...@a...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bv5i68$5oj$1@news.onet.pl...
> Jako krytyczny wobec norm, w jakis sposob musisz oceniac
> sensownosc norm.
> Skad wiesz ze jakas norma nie ma sensu i wyrazasz jej krytyke?
Tak może było jakiś czas temu. Norma jako norma, sama w sobie jest jakimś
tam wytworem ludzkiej wyobraźni. Dajmy na to oklepany przykład puszczania
pań przodem - samo w sobie nic złego ani dobrego, no bo niby jakie znaczenie
ma dla mnie, czy puszczę paniusię przodem czy nie. Żadnego znaczenia w
sensie konsekwencji gołego faktu. Ale. Wiem że paniusia zinterpretuje jakoś
ten fakt, na dodatek domyślam się jak zinterpretuje i domyślam się jak
zareaguje. Decyzja - chcę tej reakcji, to puszczam ją przodem, nie chcę jej
to nie puszczam. Czyli dostaję banana jeśli chcę. Wszelkie normy nie są złe
ani dobre, większośc z nich wynika z natury człowieka i jego świadomości.
Np. Czemu się ubieramy ? Kwestia bezpieczeństwa i higieny - nie zamarznąć,
żeby komary nie kąsały, by się nie brudzić. Natura dała niedźwiedziowi
futro, a człowiekowi rozum i dwie ręce by mógł se wdzianko sklecić. Zauważ
że zanegowanie tych powodów, w sposób naturalny doprowadzi do konsekwencji -
a więc golas prędzej zachoruje. Ale jakby tu nie patrzeć - ubieranie sie nie
jest niczym naturalnym. Rodzisz się goły, a ubranko trzeba sobie sklecić -
na drzewku nie rośnie. A więc ubieranie się jest normą a nie prawem
naturalnym. Ale normą wynikającą z Twoich naturalnych potrzeb. Czy mam pisać
w jaki sposób wykorzystać tę normę by zdobyć parę bananów czy sam sobie
dośpiewasz ?:)
> > A gdzieś Ty to zobaczył ?
>
> Sam napisales: "...Bo w sumie, to nie są żadne normy hehe...".
Napisałem też "Treścią tego zdania jest samozaprzeczenie, a nie nowy sposób
na życie". Miałem na myśli, że jego słowa odebrane jako normy ... że nie
tędy droga.
> Zwroc uwage ze postulujesz poniekad brak odpowiedzialnosci
> i wyobrazni. :)
> Mowisz: zostales skrzywdzony to masz prawo sie pochlastac
> z rozpaczy i smutku jako ofiara.
Wiesz co. Nie chcę by dyskusja, przerodziłą się w przepychankę a'la Robak :)
Powiem tylko, że nic takiego nie napisałem - co najwyżej to jest to Twoja
interpretacja moich słów.
> A ja pytam: co zlego jesli ktos uznaje ze wspol-odpowiada za
> takie zlo ktorego doswiadcza?
> Idac dalej: co zlego jesli ktos uznaje ze odpowiada (zasluguje)
> za takie dobro ktorego doswiadcza?
> Jesli wypierasz sie odpowiedzialnosci za zlo ktorego doswiadczasz,
> to w jaki sposob chcesz doswiadczac dobra?
> "z glupia frant"? - to se ne da tak pane, nichuchu. :))))
Doskonale. Nie ma w tym nic złego, ani dobrego. Bo nie o to chodzi. Chodzi o
to by wiedzieć, że sam jestem winny złego samopoczucia. Jeśli ktoś mi
powiedział - "Ty taki i owaki" i się źle czuje z tego powodu to problem leży
po mojej stronie. Wg. dM jeśli sobie z tego zdamy sprawę to problem zniknie.
Przyjęcie "nowej prawdy" polega na wmówieniu sobie, że problem znikł, że nie
ma już problemu i onanizowanie się "zrozumieniem dM" wynikającym ze
"zniknięcia problemu". Dlatego piszę, że treścią słów które pisał dM
kiedykolwiek jest zaprzeczenie. Zobacz z jednej strony pisze czym nie jest
miłość i czym nie jest Bóg. Ale z drugiej strony zaprzecza - nie wyrzekaj
się niczego. Skoro pociąg fizyczny do kobiet nie jest miłością - to trzeba
się wyrzec kobiet i trzymać z dala od nich ? A może trzeba się niewyrzekać ?
A może cośtam jeszcze trzeba z tym zrobić ? A może nie trzeba nic z tym
robić ? :) A jak już coś z tym zrobimy, to może trzeba po należnego banana
polecieć ?:) Istotą jest zaprzeczenie wszystkiemu, bo nie ma "słusznej i
jedynej prawdy", w twórczości dM też jej nie ma. Jeśli ktos uważa że tam
jest "prawda" no cóż .. khem, niech przegoni swoją babę w imię wolności i
przebudzenia - bo taka jest ta "prawda", która jawi się wprost - bez
zrozumienia.
Ja go odbieram w ten sposób, może kulawo może nie - tylko poeta wie co miał
na myśli :)
> PS: rzuciles okiem na ps 23? - zadnych wnioskow? :))))
Nie zerkłem, bo źródełko niedostępne.
No przyznaj się - oglądasz kiepskich ?:)
Pzdr.
P.D.
ultra-kozak-indywidualista nie cham
|