Data: 2004-01-28 14:59:06
Temat: Re: Zagadka...
Od: "cbnet" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski:
> Chyba napisałem Ci na konkretnym przykładzie, jaki jest mój
> "stosunek" do norm, skąd się biorą itd ...
Tego sie domyslam. :)
No dobra, dajmy spokoj, bo trzeci raz o to samo nie chce mi sie
juz pytac.
> Nie jest ? :) Nie będe walił nickami :)
Rozumiem iz uwazasz ze zbyt wielka swiadomosc moglaby zbyt
wiele zmienic 'na gorsze' w sytuacji ofiar_losu. ;)
Grozna sprawa - mozna narobic w gacie ze strachu. :)))))
> [...]
Poza tym chyba nie bardzo rozumiesz o co mi chodzilo. :)
Nie twierdze ze dM nie jest klamca.
Chcialem jedynie zwroci uwage na to iz w sprawie o ktorej usilujemy
tu mowic wykazuje dosc spora swiadomosc...
co jest tym bardziej zdumiewajace iz mowi to jako dM, czyli malpiszonek.
Malpa ktora _powtarza_ cos co jest _niezrozumiale_ nawet dla niejednej
nie-malpy, a co dopiero dla wiekszosci malp.
To tak jakby np lyzka 'zauwazyla' ze zupa ktora jesz jest za slona...
bo podslyszala to od osoby ktora ja przyrzadzila. :)
Zdumiewajace, niemal-ze absurd....
Zwroc jedynie na to uwage, OK??? :)
> Widzisz inną drogę do zrozumienia tego, inaczej niż przez zaprzeczenie
> dokładnie wszystkiemu ?
Masz na mysli agnostycyzm?
Czy lobotomie? ;)
W kazdym razie jak dla mnie to oba odpadaja. :)
> Nie wiesz co tracisz :) Ale biorę na siebie winę za to :P
Na szczescie wiem ze nie trace _niczego_ czego musialbym badz
powinienem zalowac. ;)
Czarek
|