Data: 2004-01-29 15:33:02
Temat: Re: Zagadka...
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "patix" <n...@p...onet.pl>
news:bvb8av$8vg$1@nemesis.news.tpi.pl...
> e...@w...net wrote in message
> <1...@s...bay.webtv.net>...
>> < pozwol temu ktory cie skrzywdzil
>> naprawic to co zrobil >
>>
>> A co w przypadku jesli ten czlowiek juz nie istnieje,
>> a poczucie doznanej krzywdy pozostalo?
>>
>> Lili
> no wiec - osobiscie przejalem sie tym
> osobnikiem , ktory "wyrzadzil krzywde"
> - jak go nie ma to nie ma _jego_ problemu
>
> ten , ktory "doswiadczyl "/"poczul"/"wygenerowal odczucie"
> krzywdy wogole mnie nie interesowal , bo tu sprawa
> jest prosta
>
> skad sie bierze krzywda - ano wynika z tego ,ze ktos
> ja odczowa - kto jest zatem przyczyna tej krzywdy
> bijacy czy bity . Troche to nieludzkie ale , gdyby
> nie bity to bijacy nie moglby wyrzdzic krzywdy.
> Np. bijac sciane nie robi krzywdy.
>
> Kto "oplaca" fakt wygenerowania tej
> krzywdy - a no ten kto jej w rezultacie doswiadcza
>
> chce/potrafi sie czuc pokrzywdzony
> to "w nagrode" doswiadcza
> tego pokrzywdzenia .
> I jest to jego sprawa byle
> nie mieszal do tego innych
>
> pozdrawiam
> patix
rozumiem, że piszesz o innych
pomówmy może o Tobie? :)
jeśli złośliwie wybiję Ci oko
to oczywiście będzie to wyłącznie Twoja krzywda
którą będziesz musiał sam "odkupić".
pytanie:
czy polecisz do Sądu na skargę? bo zrozumiałem
z Twoich arcymądrych wywodów, że nie mieszał byś
do tego innych i sam w nagrodę byś sobie "opłacił"? :o)
\|/ re:
|