Data: 2017-04-18 07:23:52
Temat: Re: Zagrożenia duchowe
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przemysław Dębski <p...@g...pl> wrote:
> W dniu 2017-04-17 o 15:10, pinokio pisze:
>> Jeszcze raz napiszę o co mi chodzi:
>> człowiek, który do końca nie wierzył w Jezusa, umiera i widzi Jezusa.
>
> http://www.worldometers.info/pl/
> W dniu dzisiejszym na świecie dokonało żywota ~135 000 osób. I tak jest
> codziennie. Gdyby tych ludzi ustawić gęsiego jeden za drugim, to kolejka
> była by na jakieś 90-100km. I weź tu się chociaż z każdym przywitaj, a
> co dopiero osądź - a tylko dobę na to masz. A przecież i inne obowiązki
> są. Gdzieś się trzeba ukazać, jakiś cud przeprowadzić, modlitw
> wysłuchać, trzeba też obserwować co robią ci żyjący żeby na czasie być.
> I tak od tysięcy lat, codziennie. Ale to tak na marginesie.
>
> Powiedz mi Pinokio jak to jest. Człowiek umiera i widzi Jezusa. Ale skąd
> człowiek ma wiedzieć że to co widzi to właśnie Jezus, a nie np. Kowalski
> z drugiego końca miasta zmarły przed chwilą?
>
Bo to nie Kowalski przychodzi do każdego w chwili śmierci.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche.
|