Data: 2011-03-21 20:46:40
Temat: Re: Zakochać się w 3 tygodnie? - a propos analogii
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ach, jasne, rozbawiło.
Stalker, wracając do twojej niezręczności (będę sie upierał, że była
to jednak co najmniej niezręczność z twojej strony), przeczytaj sobie
uwaznie tę swój post z tym co nazywasz "analogią do wsiadania",
ale łącznie z elementami takimi jak "konia... ups, partnera", czy
"klep, klep, dobra kobyła/ogier, jak cudnie daliŚMY radę, co nie?".
To co zapodałeś to coś o wiele więcej niż analogia do wsiadania,
ale niestety przyrównanie relacji pomiędzy partnerami do relacji
jeździec - przysposobiony_aby dawać_radę_wierzchowiec.
Sorry, nie przyjmuję ani twoich cienkich usprawiedliwień, ani tym
bardziej twojej nędznej (podkreślam: NĘDZNEJ) i pokrętnej
(być może wynikającej głównie z niezrozumienia/niewiedzy zagadnień
biblijnych i "wiedzy" nt agresji cbneta) argumentacji ad persona.
I kończąc komentarz do tego twojego lania wody (podkreślam: LANIA
WODY) zauważyć pragnę wyraźnie, że i podła suka może starać się
wykorzystywać cytaty z Biblii w celu li tylko dawania upustu swojej
kompulsywnej, debilnej złośliwoci (diagnozie) np, co w niczym nie
zmienia ani jej intencji, ani mojej jej oceny jako bytu motywowanego
ostentacyjnym zaistnieniem poprzez złosliwość.
Czyli napisałem Ewce to samo, co [hipotetycznie] uważam nie tylko
o niej, ale również o dowolnym [za przeproszeniem] psie z kulawą
nogą w czarnej kiecce z ustami pełnymi cytatów oderwanych od
treści poprzez kurewski [za przeproszeniem] kontekst celowo
użyty przez osobę mającą to definitywnie gdzieś.
Możesz mi w tym miejscu wierzyć, na słowo. ;)
--
CB
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:im8b0e$q0g$1@news.dialog.net.pl...
> ... dyskusji pojawiła się wolta. Zrobiłeś wrzutkę "że było to niezręczne". Mnie
> to bardzo rozbawiło, bo w ustach osoby która prowadzi dyskusję tak jak ty i
> pojedynek na cytaty z biblii ("szacun" dla medei ;-) ) kończy stwierdzeniem
> "spierdalaj wszawa kurewko", brzmi to po prostu śmiesznie (a na pewno
> groteskowo).
>
> I wtedy pojawił się problem ZŁOŚLIWOŚCI....
|