Data: 2009-11-17 13:55:17
Temat: Re: Załamanie nerwowe po powrocie z Londynu
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hmm, ja pomyslałam raczej o tym, że jechała tam z pewnymi, sporymi
nadziejami na lepsze zycie. I nie udało się.
Może po drodze pracowała ostro (walczyła o byt) i po prostu nie ma sił? Tak
też bywa.
Nie wszystkim życie się "układa". Oczywiście mozna mowić, że sami sobie tak
pościelili. Ale czy to jest prawda tak do końca? Przecież w zyciu różnie
bywa, popełniamy też błędy....
A może była własnie....za uczciwa?
MK
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1oufuga587m8q.e1wf3d83de61$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 17 Nov 2009 14:23:31 +0100, Vilar napisał(a):
>
>> A czemu wam takie paskudztwo przyszło do głowy?????
>
> Ponieważ zalamanie nerwowe nigdy nie jest bez przyczyny i nie pojawia się
> nagle, a przecież AŻ 9 lat za granicą jakoś ta osoba żyła...
>
>
> --
>
> Ikselka.
>
>
|