Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!fu-berlin.de!uni-berlin.de!not-for-mail
From: Zygmunt Switala <z...@s...dynup.net>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Zanim podziękuj
Date: 15 Oct 2004 07:07:45 GMT
Lines: 111
Message-ID: <2...@u...de>
References: <ckgpp2$40q$1@nemesis.news.tpi.pl> <ckgqgj$or9$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ckh3dl$6v6$1@news.onet.pl> <ckh459$h9l$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ckh4bd$3ar$1@news.onet.pl> <ckh57r$nfi$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ckh7a9$qg4$1@news.onet.pl> <ckh8rt$3ke$1@news.onet.pl>
<ckh9ur$fco$1@news.onet.pl> <ckhb4d$3uk$1@news.onet.pl>
<ckig6j$bn1$1@atlantis.news.tpi.pl> <ckigu0$4lh$1@news.onet.pl>
<ckimso$pre$1@nemesis.news.tpi.pl> <ckiofh$5mg$1@news.onet.pl>
<ckipaj$qcr$1@atlantis.news.tpi.pl> <2...@u...de>
<ckj1vs$f3u$1@news.onet.pl> <ckj61v$8k7$1@nemesis.news.tpi.pl>
<ckj82a$ps3$1@news.onet.pl> <2...@u...de>
<ckk0pb$gvv$1@news.onet.pl> <2...@u...de>
<ckll5a$ko4$1@news.onet.pl> <2...@u...de>
<cknhrr$m0q$1@news.onet.pl>
X-Trace: news.uni-berlin.de U4FCEJo3YHNCYMwKMIoS0go/RpVFpiN3e3nJm5Ifuk8tYOrwpP
User-Agent: Xnews/5.04.25
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:64705
Ukryj nagłówki
"Jacek" <j...@w...pl> wrote in news:cknhrr$m0q$1@news.onet.pl:
>
> Uzytkownik "Zygmunt Switala" <z...@s...dynup.net> napisal
> w wiadomosci news:2t8b7kF1rbs08U1@uni-berlin.de...
>> Jacek wrote:
>> > Nie wiem czy jest faktem że coś się wydarzyło, faktem jest że
>> > żona tak uważa a Sokrates nie potrafi a moim zdaniem też nie
>> > chce zrozumieć o co jej chodzi.
>
> To ze nie chce zrozumiec widac wyraznie. I tu sie z Toba
> zgadzam.
Ach Jacku, albo naprawde masz jakies klopoty albo tak lubisz
manipulowac teksty. Wycialles to co ja napisalem, zostawiles to co
sam napisales i piszesz ze sie ze mna zgadzasz :o). Ty zgadzasz sie
ze samym soba - i to chyba nikogo nie dziwi
>> <...> Chcialem znalezc w
>> jakim zdaniu Sokrates uzyl tego sformuowania. Nie znalazlem.
>> Ty falszujesz jego wypowiedzi naumyslnie czy przypadkiem ?
>
> "Takie tam" padlo w jednym z pierszych watków Sokratesa.
> Poszukaj i sprawdz, nic nie falszuje.
Szukalem jeszcze raz. Przykro mi - nie znalazlem. Gdyby ktos wiedzial
gdzie Sokrates obrazil swa zone kwitujac jej doglebne przemyslenia
piszac o nich "takie tam" to bylbym wdzieczny za cytat + date
postingu.
Swoja droga - troche to dziwne. Jestes tak poruszony tym, ze Sokrates
bez naleznej czci wyrazil sie o opiniach swojej zony. Jej opinie ze
nie nadaje sie do jej towarzystwa pozwolil sobie okreslic slowem
"wymysly". Wprawdzie jego zona nie cierpi z tego powodu - bo o tym
nic nie wie, ale juz to ze Sokrates pozwolil sobie na krytyke
wypowiedzi swej zony jest grzechem smiertelnym.
Z drugiej strony - zona Sokratesa powiedziala mu wprost ze nie nadaje
sie do jej towarzystwa. To, jak sie mogl poczuc Sokrates to nie
problem. Lepiej niech sie Sokrates zastanowi nad soba - bo przeciez
bez powodu jego zona tego by nie powiedziala.
:o)
Typowe mierzenie dwoma miarkami. Gdyby zona Sokratesa twierdzila ze
slonce swieci i nie dala sie oponentom w dyskusji przekonac ze jest
inaczej to okreslilbys ja slowami "stanowcza, nie da sie zbic z
tropu). Sokrates w takiej samej sytuacji (broniac tezy ze slonce
swieci) bylby dla ciebie "uparty jak osiol"
> Nie wiem po co uzywasz ciagle sformulowania kot jest winny, ono
> nie jest dobre,
> gdyz winna rozpadu malzenstwa jest wspólna.
> Ja proponuje je ratowac. A co Ty proponujesz?
Jacku, to co robisz ma sens w terapii rodzinnej, ale tylko wtedy gdy
skruszony zdradzajacy chce wrocic do zdradzonego partnera a ten sie
boczy.
Zeby sprawe ulatwic robi sie zdradzonemu pranie mozgu po ktorym
uwierzy ze byl wszystkiemu winny - i malzenstwo jest uratowane.
Sokrates pisal, ze chce zeby zona przy nim zostala - to ona boczy sie
bo Sokrates "nie jest jej godny".
W takim wypadku terapia musialaby podbudowac Sokratesa - i dosyc duzo
rogow zetrzec jego zonie. Tylko w takim przypadku ten zwiazek mialby
jakies szanse - tylko wtedy, gdy beda rownorzednymi partnerami a nie
zwiazkiem ksiezniczki z Quasimodo.
>> Zeby sprzedac "tracisz" zdolnosc logicznego rozumowania.
>
> Zamieast mnie obrazac lepiej to wykaz.
Napisalem kiedys:
////////////////////////////////////////////////////
/////////////
Sokrates nigdzie nie napisal "zona powiedziala, ze sie mnie wstydzi".
Napisal jednak:
*****************************************
"Moja żona uważa, że nie nadaję się do jej towarzystwa zawodowego
(biolodzy), poniewaz uwaza, ze zachowywałbym sie nie naturalnie, że
wyskoczę z jakimś nietypowym zachowaniem"
"Czy opierając się na jej stwierdzeniu, że "gdybyśmy się teraz
spotkali,
to
nie zwróciłaby na mnie uwagi" mogę cokolwiek zrobić czy powiedzieć?"
*****************************************
Co twoim zdaniem oznacza zdanko "uwaza, ze zachowywałbym sie nie
naturalnie, że wyskoczę z jakimś nietypowym zachowaniem" ?
Moim zdaniem - ona uwaza, ze jej maz nie pasuje do jej towarzystwa.
"Wyskoczy z nietypowym zachowaniem" = "nie potrafi sie zachowac".
A jak tu sie takiego chlopa nie wstydzic ?
Jezeli w inny sposob rozumiesz te slowa to napisz - milo by bylo
gdybym sie
mylil.
////////////////////////////////////////////////////
/////////////
Ty odpisales:
////////////////////////////////////////////////////
/////////////
"Co to znaczy nietypowe zachowanie nie wiem.
Niestety Sokrates który napisał te słowa nie rozwinął co to znaczy."
////////////////////////////////////////////////////
/////////////
Podejrzewam ze niewiele osob mialo problemy ze zrozumieniem sensu
tych wypowiedzi - mysle ze ty tez nie masz z tym problemu. Dlatego
tez "utrata" zdolnosci logicznego myslenia w cudzyslowie.
Zygmunt
|