Data: 2004-10-15 07:48:40
Temat: Re: Zanim podziekuj
Od: Zygmunt Switala <z...@s...dynup.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Kaszycha" <k...@n...pl> wrote in
news:cknooa$4a8$1@nemesis.news.tpi.pl:
>
> Użytkownik "Zygmunt Switala" <z...@s...dynup.net> napisał
> w wiadomości news:2t8bfkF1rbs08U2@uni-berlin.de...
>> Kaszycha wrote:
>>
>>>
>> Kaska, czy ty naprawde uwazasz ze idealnym mezem i ojcem jest
>> egoista
> majacy
>> zone i rodzine pol metra pod sercem ?
>
> Nie widzisz czegoś pośrodku?
> Albo poświęcający się do granic, <...>
Poswiecajacy sie bez granic dla rodziny. To znaczy dla kogo ? Mowi
sie potocznie "mam rodzine", ale praktycznie jest sie czescia
rodziny. Jezeli - "poswiecajac sie dla rodziny" - zarobie troche
wiecej pieniazkow to - w efekcie koncowym - moge sobie na cos
wiecej pozwolic. Jezeli sie jeszcze raz "poswiece" i pojade z
rodzina na wczasy to milo spedzam czas.
Mowiac cos milego zonie tez "poswiecam" swoje struny glosowe zeby
jej poprawic humor - ale czy to takie bezinteresowne ?
W normalnie funkcjonujacej rodzinie nie ma takiego "poswiecenia"
ktore w efekcie koncowym nie przyniosloby "poswiecajacemu sie"
jakichs korzysci - a wiec jest tym lekkim, zdrowym egoizmem.
"Nudnym jak flaki z olejem altruista" jest latwo zostac. Wystarczy
dalej uprawiac ten lekki egoizm, podczas gdy partner/partnerka
zacznie stosowac skrajny egoizm.
> <...> A co do idealności- nie ma moim zdaniem na
> świecie ani idealnych mężów ani żon.
Nie ma. Sztuka w tym, zeby wychodzac z zalozenia "moj partner ma
wady" zajac sie szukaniem jego zalet.
Wiekszosc szukajacych nowego partnera (zdradzajacych) zajmuje sie
ksiegowaniem wszystkich wad i uchybien aktualnego partnera. W takim
wypadku kazdy kogo mniej znamy (pare miliardow ludzi) wydaje sie
wiecej wart niz aktualny partner.
> Sorry.
To (prawdopodobnie) nie twoja wina. :o)
> Tylko z niektórymi da się żyć a z innymi- nie.
To juz inny problem - kiedys to zostalo sie wyswatanym i bylo
wiadomo kto ponosi wine za zly dobor malzonkow. :o)
Dawne, dobre czasy ;o)
Zygmunt
|