Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!fu-berlin.de!uni-berlin.de!not-for-mail
From: Zygmunt Switala <z...@s...dynup.net>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Zanim podziekuj
Date: 15 Oct 2004 07:48:40 GMT
Lines: 56
Message-ID: <2...@u...de>
References: <ckgpp2$40q$1@nemesis.news.tpi.pl> <ckgqgj$or9$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ckh3dl$6v6$1@news.onet.pl> <ckh459$h9l$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ckh4bd$3ar$1@news.onet.pl> <ckh57r$nfi$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ckh7a9$qg4$1@news.onet.pl> <ckh8rt$3ke$1@news.onet.pl>
<ckh9ur$fco$1@news.onet.pl> <ckhb4d$3uk$1@news.onet.pl>
<ckig6j$bn1$1@atlantis.news.tpi.pl> <ckigu0$4lh$1@news.onet.pl>
<ckimso$pre$1@nemesis.news.tpi.pl> <ckiofh$5mg$1@news.onet.pl>
<ckipaj$qcr$1@atlantis.news.tpi.pl> <2...@u...de>
<ckj1vs$f3u$1@news.onet.pl> <ckj61v$8k7$1@nemesis.news.tpi.pl>
<ckj82a$ps3$1@news.onet.pl> <2...@u...de>
<ckk0pb$gvv$1@news.onet.pl> <2...@u...de>
<ckll5a$ko4$1@news.onet.pl> <cklm1c$kk1$1@nemesis.news.tpi.pl>
<cklohk$ob2$1@atlantis.news.tpi.pl> <cklp21$rqj$1@atlantis.news.tpi.pl>
<cklpmk$e7v$1@nemesis.news.tpi.pl> <2...@u...de>
<cknooa$4a8$1@nemesis.news.tpi.pl>
X-Trace: news.uni-berlin.de tSR8r401RJtJOT6IKfdc+w0sYLQWTsxCiO2a8MNeIwTp3jl1Ud
User-Agent: Xnews/5.04.25
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:64715
Ukryj nagłówki
"Kaszycha" <k...@n...pl> wrote in
news:cknooa$4a8$1@nemesis.news.tpi.pl:
>
> Użytkownik "Zygmunt Switala" <z...@s...dynup.net> napisał
> w wiadomości news:2t8bfkF1rbs08U2@uni-berlin.de...
>> Kaszycha wrote:
>>
>>>
>> Kaska, czy ty naprawde uwazasz ze idealnym mezem i ojcem jest
>> egoista
> majacy
>> zone i rodzine pol metra pod sercem ?
>
> Nie widzisz czegoś pośrodku?
> Albo poświęcający się do granic, <...>
Poswiecajacy sie bez granic dla rodziny. To znaczy dla kogo ? Mowi
sie potocznie "mam rodzine", ale praktycznie jest sie czescia
rodziny. Jezeli - "poswiecajac sie dla rodziny" - zarobie troche
wiecej pieniazkow to - w efekcie koncowym - moge sobie na cos
wiecej pozwolic. Jezeli sie jeszcze raz "poswiece" i pojade z
rodzina na wczasy to milo spedzam czas.
Mowiac cos milego zonie tez "poswiecam" swoje struny glosowe zeby
jej poprawic humor - ale czy to takie bezinteresowne ?
W normalnie funkcjonujacej rodzinie nie ma takiego "poswiecenia"
ktore w efekcie koncowym nie przyniosloby "poswiecajacemu sie"
jakichs korzysci - a wiec jest tym lekkim, zdrowym egoizmem.
"Nudnym jak flaki z olejem altruista" jest latwo zostac. Wystarczy
dalej uprawiac ten lekki egoizm, podczas gdy partner/partnerka
zacznie stosowac skrajny egoizm.
> <...> A co do idealności- nie ma moim zdaniem na
> świecie ani idealnych mężów ani żon.
Nie ma. Sztuka w tym, zeby wychodzac z zalozenia "moj partner ma
wady" zajac sie szukaniem jego zalet.
Wiekszosc szukajacych nowego partnera (zdradzajacych) zajmuje sie
ksiegowaniem wszystkich wad i uchybien aktualnego partnera. W takim
wypadku kazdy kogo mniej znamy (pare miliardow ludzi) wydaje sie
wiecej wart niz aktualny partner.
> Sorry.
To (prawdopodobnie) nie twoja wina. :o)
> Tylko z niektórymi da się żyć a z innymi- nie.
To juz inny problem - kiedys to zostalo sie wyswatanym i bylo
wiadomo kto ponosi wine za zly dobor malzonkow. :o)
Dawne, dobre czasy ;o)
Zygmunt
|