Data: 2004-10-15 07:31:18
Temat: Re: Zanim podziękuj
Od: "Sokrates" <d...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:cknsid$n9e$1@news2.ipartners.pl...
> Wypraszam sobie - ja pomyślałam i nawet napisałam !!!
Sorry, pewnie nie zauważyłem Duzo się teraz pisze na mój temat. Was jest
wielu a ja sam jeden:-)
> Natomiast (wnioskując to też z Twoich wcześniejszych postów) Twoja Żona ma
z
> tym pewne problemy.
> Otóż nic tak bardzo nie podnosi poczucia własnej wartości kobiecie jak
> młodszy od niej facet, który się w niej zakocha !
> Trudno się dziwić, że jest w tej chwili oczarowana.
Dokładnie. To, ze ona mi się cały czas podoba jako kobieta, ze ją kocham i
pożądam i itd wcale nie musi znaczyć, ze daje jej to, jako kobiecie pełną
satysfakcję i pewność. Może to nie być dla kobiety wystarczające (chyba) i
jednocześnie kojarzyć się właśnie z flakami z olejem. Za pewne zaczęła
szukac tego potwierdzenia na zewnątrz. Mówiła mi o tym, jak ją teraz
postrzegają ludzie z jej pracy, gdy wyszla z własnego dołka. Znalazła
potwierdzenie swojej wartości jako kobieta cielesna i duchowa. Teraz musi
się z tym wszystkim odnieśc do faktu, ze ma rodzinę - męża i syna. To, że
się zauroczyła, czy nawet zakochała i powiedziala, że mnie od lat kilku mnie
nie kocha, nie musi w obecnej sytuacji oznaczać, że tak jest na prawdę.
Chyba to jest zrozumiałe, ze nowe uczucie w jakiś sposób zaciera poprzednie,
może stara się sobie albo mnie wmówić, że faktycznie tak było źle. Uczucia
się przecież zmieniają i przez całe życie nie są buchającym płomieniem. Jest
przecież też ta milość codzienna, której się może nawet nie zauważa na
codzień, a ujawnia się ponownie w chwilach kryzysowych. Proszę teraz nie
probować wmawiać, mi że to co teraz napisałem, to to, że wciąż żyję
złudzeniami, ponieważ, jak sami wiecie, nie znacie wypowiedzi drugiej
strony. Prosze o odrobinę zaufania do tego, co pisze o niej. W końcu jestem
z nią od 20 lat i dużo uwagi na niej skuppiałem
Sokrates
|