Data: 2004-12-16 12:15:23
Temat: Re: Zanim przyjda okrasc Twoj dom.....[długie]
Od: "ewelina" <e...@r...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Miroo" <USUN_DUZE_LITERYmiroo75@REMOVE_CAPITAL_LETTERSo2.pl
>
napisał w wiadomości news:2lnsnk0mj8md.dlg@miroo.miroo.miroo.pl...
> 33 rodziny z jednym domofonem? Zapomnij.
> Po kilku tygodniach się rozleci albo będzie można
> go otworzyć dowolnym kluczem. Zazwyczaj z oszczędności
> dorabia się wszystkim klucze stalowe, które
> błyskawicznie "zarzynają" zamek. Zwłaszcza przy takim
> przebiegu jak ma klatka z 33 mieszkaniami.
> U nas domofon działał nawet dość długo, ale niestety
> tylko jako interkom. Zamki i zasuwy szybko się
> kończyły.
>
> Pozdrawiam
> Miroo
Ja jakis czas temu przylapalam faceta, ktory jakims drutem, czy innym
ustrojstwem, usilowal otworzyc sobie drzwi do klatki z domofonem.
Na moje pytanie co do cholery jasnej wyprawia, stwierdzil ze chce wejsc, a
nie bedzie wydzwanial po mieszkaniach i czekal az mu ktos otworzy.
Koniec, koncow okazalo sie ze, gosc jest z administracji i przyszed
wymieniac spalone zarowki na klatce.
Nie zastanowil sie idiota, ze jesli zepsuje zamek to ktos bedzie potem
musial zaplacic za jego wymiane i wymiane wszystkich kluczy.
Domofon jest to niezly pomysl na zabezpieczenie mieszkan, ale pod warunkiem,
ze nie znajdzie sie taki fredzel, ktory wiekszosc swego zycia spedzil w
epoce kiedy wszystko bylo "niczyje" i za nic sie nie odpowiadalo.
besitos
eulalka
|