Data: 2009-11-30 17:30:26
Temat: Re: Zapach faceta
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 30 Nov 2009 18:18:38 +0100, gazebo napisał(a):
> Użytkownik XL napisał:
>> "Myjcie się dziewczyny, bo nie znacie
>> dnia ani godziny!"
>
> to przypadkiem nie Sztaudynger?
Bardzo być może, nie sprawdzałam, ale tak to wyglada.
>
>> Nie bardzo rozumiałam, o co mu chodzi,
Wtedy co prawda wiedziałam, co mnie czeka nedługo, ale nie przyjmowałam
tego zbyt serio...
>> ale od tej pory miałam monstrualnego
>> hopla na punkcie higieny, za nic nie chciałam, aby te jego słowa
>> kiedykolwiek dotyczyły mnie...
>>
>
> nie bardzo rozumiem
No żeby nigdy o mnie żaden facet nie pomyslal, że śmierdzę. Po prostu.
Tyle że jako dorosła wiem, że kochający facet/kobieta nie jest w stanie
ŻADNEGO zapachu ukochanej osoby odbierać negatywnie. tak jak prawdziwa
matka - zapachów dziecka.To fizjologiczne jest, chemia miłości. TU ją
widzę.
--
Ikselka.
|