Data: 2009-12-04 00:00:10
Temat: Re: Zapach faceta
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 4 Dec 2009 00:42:34 +0100, Magdulińska napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:cshzuxuf37he$.1wdhcrlybdzzb$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 03 Dec 2009 23:45:08 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> medea pisze:
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Thu, 03 Dec 2009 23:28:42 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Od czosnku to generalnie się raczej ładnie nie pachnie,
>>>>>
>>>>> Aha - nie chodziło tylko o zapach rąk czy ust, ale nawet pot na
>>>>> przepoconych koszulkach, które wąchałam, capił tym czosnkiem...
>>>>
>>>> O matko! A po kiego wąchasz przepocone koszulki?
>>>
>>> Różne luzie mają anafrodyzjaki i fetysze medeo :)
>>
>> Często je wącham, bo lubię. Szczególnie kiedy tęsknię. Często zmieniane
>> koszulki i skarpety czystych ludzi nie śmierdzą, lecz pachną zdrowo potem.
>> Uprzedzając pytanie - męskie, jak i wszelkie gatki to sfera bardzo
>> intymna, godna wrzucenia do pralki bez "wiwisekcji" :-)
>>
>> PS. Zapachy są częścią moich wspomnień - wiec je systematycznie gromadzę w
>> pamięci na zaś... Pamiętam nawet zapach wnętrza kredensu mojej mamy... i
>> jej ulubionych perfum, których od jej śmierci nie można już kupić i tylko
>> pusty flakon mi został, z resztką nuty, wiec rzadko go otwieram.
>> --
>>
>> Ikselka.
>>
>
> Ojej...
> Biedna Kochana Ikselka...
Czymam się. A kredens pachniał faworkami - mama je tam wkładała w moim
dzieciństwie. Tak przeszedł ich zapachem, że aż dziw, jeszcze po latach
pachniał - czy to właściwość drewna czy co...
--
Ikselka.
|