Data: 2009-12-04 01:07:17
Temat: Re: Zapach faceta
Od: "Magdulińska" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:o6vzj3yfbw3e.1643qqqjuqhd6$.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 4 Dec 2009 00:42:34 +0100, Magdulińska napisał(a):
>
>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:cshzuxuf37he$.1wdhcrlybdzzb$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 03 Dec 2009 23:45:08 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> medea pisze:
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 03 Dec 2009 23:28:42 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Od czosnku to generalnie się raczej ładnie nie pachnie,
>>>>>>
>>>>>> Aha - nie chodziło tylko o zapach rąk czy ust, ale nawet pot na
>>>>>> przepoconych koszulkach, które wąchałam, capił tym czosnkiem...
>>>>>
>>>>> O matko! A po kiego wąchasz przepocone koszulki?
>>>>
>>>> Różne luzie mają anafrodyzjaki i fetysze medeo :)
>>>
>>> Często je wącham, bo lubię. Szczególnie kiedy tęsknię. Często zmieniane
>>> koszulki i skarpety czystych ludzi nie śmierdzą, lecz pachną zdrowo
>>> potem.
>>> Uprzedzając pytanie - męskie, jak i wszelkie gatki to sfera bardzo
>>> intymna, godna wrzucenia do pralki bez "wiwisekcji" :-)
>>>
>>> PS. Zapachy są częścią moich wspomnień - wiec je systematycznie gromadzę
>>> w
>>> pamięci na zaś... Pamiętam nawet zapach wnętrza kredensu mojej mamy... i
>>> jej ulubionych perfum, których od jej śmierci nie można już kupić i
>>> tylko
>>> pusty flakon mi został, z resztką nuty, wiec rzadko go otwieram.
>>> --
>>>
>>> Ikselka.
>>>
>>
>> Ojej...
>> Biedna Kochana Ikselka...
>
> Czymam się. A kredens pachniał faworkami - mama je tam wkładała w moim
> dzieciństwie. Tak przeszedł ich zapachem, że aż dziw, jeszcze po latach
> pachniał - czy to właściwość drewna czy co...
> --
>
> Ikselka.
>
Ja tak mam z Babcią - dzisiaj obchodziłaby imieniny - Basia.
Babcia nie żyje już od 7,5 lat - a do dzisiaj pamiętam, jak pachniała w
dniu, kiedy rozmawiałysmy ostatni raz.
Pamiętam zapachy z dzieciństwa...
Nie muszę tego zapachu czuć - on tkwi w moim mózgu, ale przede wszystkim w
sercu.
I tych wspaniałych wspomnień nikt mi nie odbierze.
To najwspanialsze, co mi mogło pozostać - ciepłe, miłe wspomnienia.
Choć Babci już z nami nie ma - fizycznie - to w nas jednak nadal żyje.
Oj... poleciały łezki....
|