Data: 2009-12-04 01:18:24
Temat: Re: Zapach faceta
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 4 Dec 2009 02:07:17 +0100, Magdulińska napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:o6vzj3yfbw3e.1643qqqjuqhd6$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 4 Dec 2009 00:42:34 +0100, Magdulińska napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:cshzuxuf37he$.1wdhcrlybdzzb$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Thu, 03 Dec 2009 23:45:08 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> medea pisze:
>>>>>> XL pisze:
>>>>>>> Dnia Thu, 03 Dec 2009 23:28:42 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Od czosnku to generalnie się raczej ładnie nie pachnie,
>>>>>>>
>>>>>>> Aha - nie chodziło tylko o zapach rąk czy ust, ale nawet pot na
>>>>>>> przepoconych koszulkach, które wąchałam, capił tym czosnkiem...
>>>>>>
>>>>>> O matko! A po kiego wąchasz przepocone koszulki?
>>>>>
>>>>> Różne luzie mają anafrodyzjaki i fetysze medeo :)
>>>>
>>>> Często je wącham, bo lubię. Szczególnie kiedy tęsknię. Często zmieniane
>>>> koszulki i skarpety czystych ludzi nie śmierdzą, lecz pachną zdrowo
>>>> potem.
>>>> Uprzedzając pytanie - męskie, jak i wszelkie gatki to sfera bardzo
>>>> intymna, godna wrzucenia do pralki bez "wiwisekcji" :-)
>>>>
>>>> PS. Zapachy są częścią moich wspomnień - wiec je systematycznie gromadzę
>>>> w
>>>> pamięci na zaś... Pamiętam nawet zapach wnętrza kredensu mojej mamy... i
>>>> jej ulubionych perfum, których od jej śmierci nie można już kupić i
>>>> tylko
>>>> pusty flakon mi został, z resztką nuty, wiec rzadko go otwieram.
>>>> --
>>>>
>>>> Ikselka.
>>>>
>>>
>>> Ojej...
>>> Biedna Kochana Ikselka...
>>
>> Czymam się. A kredens pachniał faworkami - mama je tam wkładała w moim
>> dzieciństwie. Tak przeszedł ich zapachem, że aż dziw, jeszcze po latach
>> pachniał - czy to właściwość drewna czy co...
>> --
>>
>> Ikselka.
>>
>
> Ja tak mam z Babcią - dzisiaj obchodziłaby imieniny - Basia.
> Babcia nie żyje już od 7,5 lat - a do dzisiaj pamiętam, jak pachniała w
> dniu, kiedy rozmawiałysmy ostatni raz.
> Pamiętam zapachy z dzieciństwa...
> Nie muszę tego zapachu czuć - on tkwi w moim mózgu, ale przede wszystkim w
> sercu.
> I tych wspaniałych wspomnień nikt mi nie odbierze.
> To najwspanialsze, co mi mogło pozostać - ciepłe, miłe wspomnienia.
> Choć Babci już z nami nie ma - fizycznie - to w nas jednak nadal żyje.
> Oj... poleciały łezki....
Z moją babcią kojarzę zapach prawdziwego masła. Dzięki niej do dziś wiem,
jak ono smakuje i pachnie. Bo żadne sklepowe tego nie ma.
--
Ikselka.
|