>Wyłożyć do szkła jenajskiego. Na to wyłożyć zawartość patelni. Na wierzch
>ułożyć plasterki sera. Zapiec w piekarniku.
>Mój wredny syneczek powiedział wczoraj, ze pierwszy raz w życiu jadł smaczną
>rybę... ;-)

Cafe dziekuje - dolaczy do Ksiegi Receptur (zdaje sie, ze sie
kroi etat archiwisty przepisow i pomyslow - sa ochotnicy??) Cafe.

Moja szwagierka - tak ja Ty z "ryba" - to karmila dzieci...koza.
najpierw sie opiekowali przez lata sasiedzka koza, a potem koza
trafila pod mlot, pardon, topor, bo taka byla kolej rzeczy, no i
szwagierka dostala w prezencie sporo koziny, juz sprawionej, w
kawalkach. z zamrazarki wyjmowala co i raz kawalek, przyrzadzala
i mowila dzieciom, ze to:
- kurczak
-ryba
- schab
- ryba
- kurczak
- schab
- ryba
etc etc

nie dziwota, ze teraz wszyscy sa wegetarianami

Krysia

P.S. Kawalek tej kozy zjadlam nieswiadomie wtedy, ale z z
wyrzutami sumienai post factum - bardzo lubie kozy, zreszta sama
jestem Koza (chinski kalendarz) - i jestem Koza z duma
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net