Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Re: Zapytanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Zapytanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 102


« poprzedni wątek następny wątek »

51. Data: 2008-10-27 11:59:22

Temat: Re: Zapytanie
Od: "Marek" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora



> >>>> Może zamiast pisać "domyślna prawda lub domyślny fałsz" powinno się
> >>>> używać słów bardziej jednoznacznych: przypuszczenie i wymysł.
> >>>> Zanim domysł nie zostanie sprawdzony to nie jest ani prawdą ani
fałszem
> >>>> tylko jedną z możliwości.
> >>>> JEST TAKA MOŻLIWOŚĆ, TO MOŻLIWE, TO PRAWDOPODONE itp. :-)
> >>>> przykład:
> >>>> jutro ma nastąpić przejście z czasu letniego na zimowy. Nie znam
prawdy
> >>>> czy to nastąpi ale domyślnie nastąpi. Jest to możliwe i wielce
> >>>> prawdopodobne. :)
> >>>> Edward Robak* z Nowej Huty
>
> >>> W zasadzie mam podobne zdanie.
> >>> Kwestia jescze taka, czy wiedza bezpośrednia może być prawdziwa, lub
> >>> fałszywa ?
>
> >> Wiedza bezpośrednia, a więc świadome doznanie - jest zawsze prawdziwe
> >> subiektywnie (dla osoby doświadczającej) ale niekoniecznie prawdziwe
> >> obiektywnie (falsyfikowalne w realu) - bowiem pomiędzy zmysłami a
> >> świadomością jest nieznane.
> >> Nieznane może wprowadzić zakłócenia
> >> fałszujące prawdę o przekazywanej informacji, a więc zwidy i urojenia.
> >> Delirycy widzą na przykład białe myszki, których nie ma choć istnieją
> >> w ich jaźni.
> >> Alefici natomiast widzą zbiór nieskończony przeliczalny, którego nie
mogą
> >> przeliczyć - twierdzą więc że taki zbiór ma granicę, której nie ma.
> >> To już jest objaw chorobowy - niekonsekwencja.
> >> Edward Robak* z Nowej Huty
>
> > Jeśli między zmysłami a świadomością jest nieznane, to skąd wiadomo, że
coś
> > o czym się nie wie może wprowadzać zakłócenia ?
>
> Nieznany jest sposób przekazywania informacji, ale znana jest droga, którą
> informacja przedostaje się do świadomości.
> Znane są 3 drogi:
> 1. przewodnictwo nerwowe
> 2. chemia krwi
> 3. matriks
> Emipiria wiele mówi o nieznanym. np. akupunktura, anastezjologia, środki
psychotropowe itd. "skąd
> wiadomo, że coś może wprowadzić zakłócenia?"
> odp.
> z obserwacji skutków.
>
> > No i skoro zmysły i świadomość nie mają elementu wspólnego a w każdym
> > bądz razie nic o tym nie wiadomo, bo jest nieznane, tak jak np. dwa
ciała
> > przyciągają się, bo tym co dla nich wspólne jest masa, albo molekuły
> > przyciągają się, lub odpychają, a tym co dla nich wspólne, jest ładunek
> > elektryczny. To w jaki sposób mogą na siebie zmysły i świadomość
> > oddziaływać.
>
> Tu także mamy do czynienia z obserwacją skutków i domyślaniem się
przyczyn.
> Domysły potwierdzone np. domyślne pole elektryczne - stają się odkrytymi
> prawami przyrody. Ja bynajmniej nie uważam by zmysły i świadomość nie
miały
> elementu wspólnego - przecież tym co je łączy to jest sposób przenoszenia
> informacji. Łączy więc je nieznane.
>
> > Wiedza bezpośrednia byłaby próbą pójścia inną drogą, że jako wewnętrznie
> > niezróżnicowana nie ma charakteru zmysłowego ani świadomego.
> > A wyróżnienie tej wiedzy jako zdarzeń świadomościowych, czy zmysłowych
> > zależy od sposobu skorelowania poszczególnego doświadczenia np. jeśli
> > daną sekwencję zdarzeń rozpatrywać się będzie zgodnie z prawami
> > psychologii, to będą tworzyć szereg zdarzeń psychicznych, a jeśli ujmie
się
> > je zgodnie z prawami fizyki, to ukażą się jako zjawiska fizyczne.
>
> Trzy razy przeczytałem powyższy fragment, bo nie bardzo mogłem zakumać:
> "co masz na myśli" - jaką wiedzę?
> W moim słowniku WIEDZA to uświadomiona informacja bowiem wiedzę
> potwierdza się słowami JA WIEM.
> Gdy informacja nie ma charakteru tak jak piszesz świadomego - to nie może
> być wiedzą, bo nie ma kto stwierdzić WIEM. Jeśli nie jestem czegoś
świadomy
> to nie mogę powiedzieć wiem bo przecież nie wiem.
> Sądzę, że bardziej chodziło Ci o bodźce, a więc o odruchy podświadome.
> Żywy organizm wyposażony jest w wiele mechanizmów reakcji na bodźce
> i tak jak napisałeś po skutkach można je klasyfikować na reakcje fizyczne
> i reakcje psychiczne. W przenośni możnaby jednak pokusić się o taką
analogię,
> że choć człowiek nie wie bo nie jest świadomy - to jego organizm wie jak
> reagować. To oczywiście przenośnia bo organizm nie umie powiedzieć WIEM.
> Działa bo musi. :-)
> Edward Robak* z Nowej Huty

Wiedza bezpośrednia jak gdyby była przed świadomością (nie są to odruchy
podświadome), to co uświadamiamy sobie wprost, bez pośrednictwa jakichś
wnioskowań, czy znajomości prawd. Bo gdyby nie było takiej wiedzy
bezpośredniej, to skąd pojawiłaby się wiedza jako uświadomiona informacja.
Np. uświadomioną informacją jest stół i dużo można powiedzieć o np.
szczególnym odcieniu widzianej barwy, można powiedzieć, że jest to kolor
brązowy. Dzięki takim stwierdzeniom poznaję prawdę o tej barwie, jadnak
takie stwierdzenia nie doskonalą wcześniejszej znajomości samej barwy.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


52. Data: 2008-10-27 12:42:00

Temat: Re: Zapytanie
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Marek" <e...@i...pl>
news:ge4amj$19o$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:ge208m$64u$1@inews.gazeta.pl...

>> Trzy razy przeczytałem powyższy fragment, bo nie bardzo mogłem zakumać:
>> "co masz na myśli" - jaką wiedzę?
>> W moim słowniku WIEDZA to uświadomiona informacja bowiem wiedzę
>> potwierdza się słowami JA WIEM.
>> Gdy informacja nie ma charakteru tak jak piszesz świadomego - to nie może
>> być wiedzą, bo nie ma kto stwierdzić WIEM. Jeśli nie jestem czegoś
>> świadomy to nie mogę powiedzieć wiem bo przecież nie wiem.
>> Sądzę, że bardziej chodziło Ci o bodźce, a więc o odruchy podświadome.
>> Żywy organizm wyposażony jest w wiele mechanizmów reakcji na bodźce
>> i tak jak napisałeś po skutkach można je klasyfikować na reakcje fizyczne
>> i reakcje psychiczne. W przenośni możnaby jednak pokusić się o taką
>> analogię, że choć człowiek nie wie bo nie jest świadomy - to jego organizm
>> wie jak reagować. To oczywiście przenośnia bo organizm nie umie
>> powiedzieć WIEM.
>> Działa bo musi. :-)
>> Edward Robak* z Nowej Huty

> Wiedza bezpośrednia jak gdyby była przed świadomością (nie są to odruchy
> podświadome), to co uświadamiamy sobie wprost, bez pośrednictwa jakichś
> wnioskowań, czy znajomości prawd. Bo gdyby nie było takiej wiedzy
> bezpośredniej, to skąd pojawiłaby się wiedza jako uświadomiona informacja.
> Np. uświadomioną informacją jest stół i dużo można powiedzieć o np.
> szczególnym odcieniu widzianej barwy, można powiedzieć, że jest to kolor
> brązowy. Dzięki takim stwierdzeniom poznaję prawdę o tej barwie, jadnak
> takie stwierdzenia nie doskonalą wcześniejszej znajomości samej barwy.

Niepotrzebnie tyle się męczyłem by Ci coś wyjaśnić - dlatego obciąłem ten post
wyciąłem następujące teksty:
"Nieznany jest sposób przekazywania informacji, ale znana jest droga, którą
informacja przedostaje się do świadomości.
Znane są 3 drogi:
1. przewodnictwo nerwowe
2. chemia krwi
3. matriks
Emipiria wiele mówi o nieznanym. np. akupunktura, anastezjologia, środki
psychotropowe itd. "skąd
wiadomo, że coś może wprowadzić zakłócenia?"
odp.
z obserwacji skutków."

"Tu także mamy do czynienia z obserwacją skutków i domyślaniem się przyczyn.
Domysły potwierdzone np. domyślne pole elektryczne - stają się odkrytymi
prawami przyrody. Ja bynajmniej nie uważam by zmysły i świadomość nie miały
elementu wspólnego - przecież tym co je łączy to jest sposób przenoszenia
informacji. Łączy więc je nieznane."

Wyciąłem, bo po co je zostawiać, skoro z nich nie korzystasz formułując
swoją wypowiedź?

Przecinasz nerw i nie czujesz bólu. Przepływ informacji został przerwany
a Ty na to: "Wiedza bezpośrednia jak gdyby była przed świadomością"
ale przecież nie ma żadnej "Wiedzy bezpośredniej" bo informacja nie dociera
po nerwach do mózgu i nie jest poddana świadomości pod ocenę.
Wyjaśniłem Ci, że wiedzę potwierdza się słowami JA WIEM.
Kto potwierdza tę "Wiedzę bezpośrednią" o której nikt nie wie - nawet mózg?

Bardzo Cię proszę: spróbuj oprzeć swoją odpowiedź na konkretach o których
piszę, bo nie ma sensu abym pisał konkretnie, a w odpowiedzi uzyskiwał szum.
OK? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


53. Data: 2008-10-27 12:44:55

Temat: Re: Zapytanie
Od: "Marek" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > >>>> Może zamiast pisać "domyślna prawda lub domyślny fałsz" powinno się
> > >>>> używać słów bardziej jednoznacznych: przypuszczenie i wymysł.
> > >>>> Zanim domysł nie zostanie sprawdzony to nie jest ani prawdą ani
> fałszem
> > >>>> tylko jedną z możliwości.
> > >>>> JEST TAKA MOŻLIWOŚĆ, TO MOŻLIWE, TO PRAWDOPODONE itp. :-)
> > >>>> przykład:
> > >>>> jutro ma nastąpić przejście z czasu letniego na zimowy. Nie znam
> prawdy
> > >>>> czy to nastąpi ale domyślnie nastąpi. Jest to możliwe i wielce
> > >>>> prawdopodobne. :)
> > >>>> Edward Robak* z Nowej Huty
> >
> > >>> W zasadzie mam podobne zdanie.
> > >>> Kwestia jescze taka, czy wiedza bezpośrednia może być prawdziwa, lub
> > >>> fałszywa ?
> >
> > >> Wiedza bezpośrednia, a więc świadome doznanie - jest zawsze
prawdziwe
> > >> subiektywnie (dla osoby doświadczającej) ale niekoniecznie prawdziwe
> > >> obiektywnie (falsyfikowalne w realu) - bowiem pomiędzy zmysłami a
> > >> świadomością jest nieznane.
> > >> Nieznane może wprowadzić zakłócenia
> > >> fałszujące prawdę o przekazywanej informacji, a więc zwidy i
urojenia.
> > >> Delirycy widzą na przykład białe myszki, których nie ma choć istnieją
> > >> w ich jaźni.
> > >> Alefici natomiast widzą zbiór nieskończony przeliczalny, którego nie
> mogą
> > >> przeliczyć - twierdzą więc że taki zbiór ma granicę, której nie ma.
> > >> To już jest objaw chorobowy - niekonsekwencja.
> > >> Edward Robak* z Nowej Huty
> >
> > > Jeśli między zmysłami a świadomością jest nieznane, to skąd wiadomo,
że
> coś
> > > o czym się nie wie może wprowadzać zakłócenia ?
> >
> > Nieznany jest sposób przekazywania informacji, ale znana jest droga,
którą
> > informacja przedostaje się do świadomości.
> > Znane są 3 drogi:
> > 1. przewodnictwo nerwowe
> > 2. chemia krwi
> > 3. matriks
> > Emipiria wiele mówi o nieznanym. np. akupunktura, anastezjologia, środki
> psychotropowe itd. "skąd
> > wiadomo, że coś może wprowadzić zakłócenia?"
> > odp.
> > z obserwacji skutków.
> >
> > > No i skoro zmysły i świadomość nie mają elementu wspólnego a w każdym
> > > bądz razie nic o tym nie wiadomo, bo jest nieznane, tak jak np. dwa
> ciała
> > > przyciągają się, bo tym co dla nich wspólne jest masa, albo molekuły
> > > przyciągają się, lub odpychają, a tym co dla nich wspólne, jest
ładunek
> > > elektryczny. To w jaki sposób mogą na siebie zmysły i świadomość
> > > oddziaływać.
> >
> > Tu także mamy do czynienia z obserwacją skutków i domyślaniem się
> przyczyn.
> > Domysły potwierdzone np. domyślne pole elektryczne - stają się odkrytymi
> > prawami przyrody. Ja bynajmniej nie uważam by zmysły i świadomość nie
> miały
> > elementu wspólnego - przecież tym co je łączy to jest sposób
przenoszenia
> > informacji. Łączy więc je nieznane.
> >
> > > Wiedza bezpośrednia byłaby próbą pójścia inną drogą, że jako
wewnętrznie
> > > niezróżnicowana nie ma charakteru zmysłowego ani świadomego.
> > > A wyróżnienie tej wiedzy jako zdarzeń świadomościowych, czy zmysłowych
> > > zależy od sposobu skorelowania poszczególnego doświadczenia np. jeśli
> > > daną sekwencję zdarzeń rozpatrywać się będzie zgodnie z prawami
> > > psychologii, to będą tworzyć szereg zdarzeń psychicznych, a jeśli
ujmie
> się
> > > je zgodnie z prawami fizyki, to ukażą się jako zjawiska fizyczne.
> >
> > Trzy razy przeczytałem powyższy fragment, bo nie bardzo mogłem zakumać:
> > "co masz na myśli" - jaką wiedzę?
> > W moim słowniku WIEDZA to uświadomiona informacja bowiem wiedzę
> > potwierdza się słowami JA WIEM.
> > Gdy informacja nie ma charakteru tak jak piszesz świadomego - to nie
może
> > być wiedzą, bo nie ma kto stwierdzić WIEM. Jeśli nie jestem czegoś
> świadomy
> > to nie mogę powiedzieć wiem bo przecież nie wiem.
> > Sądzę, że bardziej chodziło Ci o bodźce, a więc o odruchy podświadome.
> > Żywy organizm wyposażony jest w wiele mechanizmów reakcji na bodźce
> > i tak jak napisałeś po skutkach można je klasyfikować na reakcje
fizyczne
> > i reakcje psychiczne. W przenośni możnaby jednak pokusić się o taką
> analogię,
> > że choć człowiek nie wie bo nie jest świadomy - to jego organizm wie jak
> > reagować. To oczywiście przenośnia bo organizm nie umie powiedzieć WIEM.
> > Działa bo musi. :-)
> > Edward Robak* z Nowej Huty
>
> Wiedza bezpośrednia jak gdyby była przed świadomością (nie są to odruchy
> podświadome), to co uświadamiamy sobie wprost, bez pośrednictwa jakichś
> wnioskowań, czy znajomości prawd. Bo gdyby nie było takiej wiedzy
> bezpośredniej, to skąd pojawiłaby się wiedza jako uświadomiona informacja.
> Np. uświadomioną informacją jest stół i dużo można powiedzieć o np.
> szczególnym odcieniu widzianej barwy, można powiedzieć, że jest to kolor
> brązowy. Dzięki takim stwierdzeniom poznaję prawdę o tej barwie, jadnak
> takie stwierdzenia nie doskonalą wcześniejszej znajomości samej barwy.

Nie rozumiem elementu wspólnego jako czegoś obowiązującego bezwględnie, bo
taki element wspólny jest faktycznie nieznany. A jeśli cokolwiek jest
nieznane, to skąd wiadomo, że cokolwiek łączy, że wogóle istnieje. Elementem
wspólnym jest coś, co jest znane względnie, czy jak piszesz domyślnie np.
prawa przyrody. W tym znaczeniu nie ma elementu wspólnego między
świadomością a zmysłami.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


54. Data: 2008-10-27 12:49:34

Temat: Re: Zapytanie
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Marek" <e...@i...pl>
news:ge4dc1$64s$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:ge208m$64u$1@inews.gazeta.pl...

>> [...]

> Nie rozumiem elementu wspólnego jako czegoś obowiązującego bezwględnie,
> bo taki element wspólny jest faktycznie nieznany. A jeśli cokolwiek jest
> nieznane, to skąd wiadomo, że cokolwiek łączy, że wogóle istnieje. Elementem
> wspólnym jest coś, co jest znane względnie, czy jak piszesz domyślnie np.
> prawa przyrody. W tym znaczeniu nie ma elementu wspólnego między
> świadomością a zmysłami.

Jest oko, nerw zrokowy i mózg.
Do oka wpada światło tworząc na siatkówce obraz. Obraz jest zamieniany
na "niewiadomo co" i za pośrednictwem nerwa nieznane dociera do mózgu
gdzie jest deszyfrowane i podane umysłowi do świadomości.
Nieznane, a więc niewiedza na temat tego w jaki sposób informacja
przenosi się z oka do świadomości - choć jest nieznane to przenosi,
dzięki czemu widzimy kształty i kolory.
Wiemy o tym, że nieznane JEST, bo gdyby go nie było to nic byśmy nie widzieli,
nie czuli i nie rozpoznawali.
Edward Robak* z Nowej Huty :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


55. Data: 2008-10-27 13:34:43

Temat: Re: Zapytanie
Od: "Marek" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > Nie rozumiem elementu wspólnego jako czegoś obowiązującego bezwględnie,
> > bo taki element wspólny jest faktycznie nieznany. A jeśli cokolwiek jest
> > nieznane, to skąd wiadomo, że cokolwiek łączy, że wogóle istnieje.
Elementem
> > wspólnym jest coś, co jest znane względnie, czy jak piszesz domyślnie
np.
> > prawa przyrody. W tym znaczeniu nie ma elementu wspólnego między
> > świadomością a zmysłami.
>
> Jest oko, nerw zrokowy i mózg.
> Do oka wpada światło tworząc na siatkówce obraz. Obraz jest zamieniany
> na "niewiadomo co" i za pośrednictwem nerwa nieznane dociera do mózgu
> gdzie jest deszyfrowane i podane umysłowi do świadomości.
> Nieznane, a więc niewiedza na temat tego w jaki sposób informacja
> przenosi się z oka do świadomości - choć jest nieznane to przenosi,
> dzięki czemu widzimy kształty i kolory.
> Wiemy o tym, że nieznane JEST, bo gdyby go nie było to nic byśmy nie
widzieli,
> nie czuli i nie rozpoznawali.
> Edward Robak* z Nowej Huty :)
>
Z tego, że nieznane jest, nie wynika, że czujemy, rozpoznajemy, widzimy. Z
tego, że nieznane jest wynika, tylko tyle, że istnieje coś co posiada
własność bycia nieznanym. Więc z tego, że nieznane jest nie wynika, że
czuje, rozpoznaje, widzę, a wynika to, że istnieje coś co jest nieznane.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


56. Data: 2008-10-27 13:37:51

Temat: Re: Zapytanie
Od: "Marek" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> >> Trzy razy przeczytałem powyższy fragment, bo nie bardzo mogłem zakumać:
> >> "co masz na myśli" - jaką wiedzę?
> >> W moim słowniku WIEDZA to uświadomiona informacja bowiem wiedzę
> >> potwierdza się słowami JA WIEM.
> >> Gdy informacja nie ma charakteru tak jak piszesz świadomego - to nie
może
> >> być wiedzą, bo nie ma kto stwierdzić WIEM. Jeśli nie jestem czegoś
> >> świadomy to nie mogę powiedzieć wiem bo przecież nie wiem.
> >> Sądzę, że bardziej chodziło Ci o bodźce, a więc o odruchy podświadome.
> >> Żywy organizm wyposażony jest w wiele mechanizmów reakcji na bodźce
> >> i tak jak napisałeś po skutkach można je klasyfikować na reakcje
fizyczne
> >> i reakcje psychiczne. W przenośni możnaby jednak pokusić się o taką
> >> analogię, że choć człowiek nie wie bo nie jest świadomy - to jego
organizm
> >> wie jak reagować. To oczywiście przenośnia bo organizm nie umie
> >> powiedzieć WIEM.
> >> Działa bo musi. :-)
> >> Edward Robak* z Nowej Huty
>
> > Wiedza bezpośrednia jak gdyby była przed świadomością (nie są to odruchy
> > podświadome), to co uświadamiamy sobie wprost, bez pośrednictwa jakichś
> > wnioskowań, czy znajomości prawd. Bo gdyby nie było takiej wiedzy
> > bezpośredniej, to skąd pojawiłaby się wiedza jako uświadomiona
informacja.
> > Np. uświadomioną informacją jest stół i dużo można powiedzieć o np.
> > szczególnym odcieniu widzianej barwy, można powiedzieć, że jest to kolor
> > brązowy. Dzięki takim stwierdzeniom poznaję prawdę o tej barwie, jadnak
> > takie stwierdzenia nie doskonalą wcześniejszej znajomości samej barwy.
>
> Niepotrzebnie tyle się męczyłem by Ci coś wyjaśnić - dlatego obciąłem ten
post
> wyciąłem następujące teksty:
> "Nieznany jest sposób przekazywania informacji, ale znana jest droga,
którą
> informacja przedostaje się do świadomości.
> Znane są 3 drogi:
> 1. przewodnictwo nerwowe
> 2. chemia krwi
> 3. matriks
> Emipiria wiele mówi o nieznanym. np. akupunktura, anastezjologia, środki
psychotropowe itd. "skąd
> wiadomo, że coś może wprowadzić zakłócenia?"
> odp.
> z obserwacji skutków."
>
> "Tu także mamy do czynienia z obserwacją skutków i domyślaniem się
przyczyn.
> Domysły potwierdzone np. domyślne pole elektryczne - stają się odkrytymi
> prawami przyrody. Ja bynajmniej nie uważam by zmysły i świadomość nie
miały
> elementu wspólnego - przecież tym co je łączy to jest sposób przenoszenia
> informacji. Łączy więc je nieznane."
>
> Wyciąłem, bo po co je zostawiać, skoro z nich nie korzystasz formułując
> swoją wypowiedź?
>
> Przecinasz nerw i nie czujesz bólu. Przepływ informacji został przerwany
> a Ty na to: "Wiedza bezpośrednia jak gdyby była przed świadomością"
> ale przecież nie ma żadnej "Wiedzy bezpośredniej" bo informacja nie
dociera
> po nerwach do mózgu i nie jest poddana świadomości pod ocenę.
> Wyjaśniłem Ci, że wiedzę potwierdza się słowami JA WIEM.
> Kto potwierdza tę "Wiedzę bezpośrednią" o której nikt nie wie - nawet
mózg?
>
> Bardzo Cię proszę: spróbuj oprzeć swoją odpowiedź na konkretach o których
> piszę, bo nie ma sensu abym pisał konkretnie, a w odpowiedzi uzyskiwał
szum.
> OK? :-)
> Edward Robak* z Nowej Huty
>
Następnym razem spróbuję odpowiedzieć konkretniej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


57. Data: 2008-10-27 14:30:21

Temat: Re: Zapytanie
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Marek" <e...@i...pl>
news:ge4g39$r2l$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:ge4cul$jv2$1@inews.gazeta.pl...

>> Niepotrzebnie tyle się męczyłem by Ci coś wyjaśnić - dlatego obciąłem ten
>> post wyciąłem następujące teksty:
>> "Nieznany jest sposób przekazywania informacji, ale znana jest droga,
>> którą informacja przedostaje się do świadomości.
>> Znane są 3 drogi:
>> 1. przewodnictwo nerwowe
>> 2. chemia krwi
>> 3. matriks
>> Emipiria wiele mówi o nieznanym. np. akupunktura, anastezjologia, środki
>> psychotropowe itd. "skąd wiadomo, że coś może wprowadzić zakłócenia?"
>> odp.
>> z obserwacji skutków."
>>
>> "Tu także mamy do czynienia z obserwacją skutków i domyślaniem się
>> przyczyn. Domysły potwierdzone np. domyślne pole elektryczne - stają się
>> odkrytymi prawami przyrody. Ja bynajmniej nie uważam by zmysły
>> i świadomość nie miały elementu wspólnego - przecież tym co je łączy
>> to jest sposób przenoszenia informacji. Łączy więc je nieznane."
>>
>> Wyciąłem, bo po co je zostawiać, skoro z nich nie korzystasz formułując
>> swoją wypowiedź?
>>
>> Przecinasz nerw i nie czujesz bólu. Przepływ informacji został przerwany
>> a Ty na to: "Wiedza bezpośrednia jak gdyby była przed świadomością"
>> ale przecież nie ma żadnej "Wiedzy bezpośredniej" bo informacja nie
>> dociera po nerwach do mózgu i nie jest poddana świadomości pod ocenę.
>> Wyjaśniłem Ci, że wiedzę potwierdza się słowami JA WIEM.
>> Kto potwierdza tę "Wiedzę bezpośrednią" o której nikt nie wie - nawet
>> mózg?
>>
>> Bardzo Cię proszę: spróbuj oprzeć swoją odpowiedź na konkretach o których
>> piszę, bo nie ma sensu abym pisał konkretnie, a w odpowiedzi uzyskiwał
>> szum.
>> OK? :-)
>> Edward Robak* z Nowej Huty

> Następnym razem spróbuję odpowiedzieć konkretniej

Rozumiem. Gdy następnym razem napiszę, że:
"Przecinasz nerw i nie czujesz bólu bowiem przepływ informacji został przerwany"
to konkretnie odpowiesz, że zgadzasz się z tym, że doświadczyłeś znieczulenia
zęba podczas pobytu u dentysty i tym podobne i WIESZ, że doznanie bólu
związane jest z przepływem informacji od miejsca bolącego za pośrednictwem
przewodnictwa nerwowego. WIESZ również, że nikt nie wie jak to się dzieje, że
nerw przewodzi informację, bowiem ten sposób przewodnictwa jest nieznany.
Tak możesz mi odpowiedzieć następnym razem ale nie teraz, bo teraz nie jest
następny raz.
Więc życzę Tobie i sobie, żeby następny raz nie był odroczony na nieokreślony
czas, lecz by każda odpowiedź była równa "następnym razem". Po co odkładać
konkrety i odbierać wymianie poglądów merytoryczną treść z dialogu tworząc
nowomowę? :-)
Edward Robak* z Nowej Huty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


58. Data: 2008-10-27 14:30:30

Temat: Re: Zapytanie
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Marek" <e...@i...pl>
news:ge4fte$qjb$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> "Robakks" <R...@g...pl>
> news:ge4dcr$lok$1@inews.gazeta.pl...
>> "Marek" <e...@i...pl>
>> news:ge4dc1$64s$1@nemesis.news.neostrada.pl...

>>> Nie rozumiem elementu wspólnego jako czegoś obowiązującego
>>> bezwględnie, bo taki element wspólny jest faktycznie nieznany.
>>> A jeśli cokolwiek jest nieznane, to skąd wiadomo, że cokolwiek łączy,
>>> że wogóle istnieje. Elementem wspólnym jest coś, co jest znane
>>> względnie, czy jak piszesz domyślnie np. prawa przyrody.
>>> W tym znaczeniu nie ma elementu wspólnego między świadomością
>>> a zmysłami.

>> Jest oko, nerw wzrokowy i mózg.
>> Do oka wpada światło tworząc na siatkówce obraz. Obraz jest zamieniany
>> na "niewiadomo co" i za pośrednictwem nerwa nieznane dociera do mózgu
>> gdzie jest deszyfrowane i podane umysłowi do świadomości.
>> Nieznane, a więc niewiedza na temat tego w jaki sposób informacja
>> przenosi się z oka do świadomości - choć jest nieznane to przenosi,
>> dzięki czemu widzimy kształty i kolory.
>> Wiemy o tym, że nieznane JEST, bo gdyby go nie było to nic byśmy nie
>> widzieli, nie czuli i nie rozpoznawali.
>> Edward Robak* z Nowej Huty :)

> Z tego, że nieznane jest, nie wynika, że czujemy, rozpoznajemy, widzimy. Z
> tego, że nieznane jest wynika, tylko tyle, że istnieje coś co posiada
> własność bycia nieznanym. Więc z tego, że nieznane jest nie wynika, że
> czuje, rozpoznaje, widzę, a wynika to, że istnieje coś co jest nieznane.

O którym nieznanym piszesz?
wszystko = znane + nieznane
Obszar znane jest zawsze skończony
Obszar nieznane jest zawsze nieskończony
Znana krowa nie jest znanym koniem
Nieznane przewodnictwo nerwowe nie jest nieznanym zjawiskiem świadomości.
Precyzuj słowa i nadawaj im desygnaty bo bez tego nie wiadomo o czym piszesz.
Edward Robak* z Nowej Huty :)
PS. Czy już rozumiesz element wspólny czy zapomniałeś o co pytałeś?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


59. Data: 2008-10-27 17:45:20

Temat: Re: Zapytanie
Od: "@" <s...@y...com> szukaj wiadomości tego autora

Zzmmaałłppoowwaannee od "spit":
> Użytkownik "Robakks" <R...@g...pl> napisał w wiadomości
>> "Pester" <p...@o...pl>
>>> "Robakks" <R...@g...pl>
>>>> Wiedza bezpośrednia, a więc świadome doznanie - jest zawsze
>>>> prawdziwe subiektywnie (dla osoby doświadczającej) ale niekoniecznie
>>>> prawdziwe obiektywnie (falsyfikowalne w realu) - bowiem pomiędzy
>>>> zmysłami a świadomością jest nieznane.
>>>> Nieznane może wprowadzić zakłócenia fałszujące prawdę o przekazywanej
>>>> informacji, a więc zwidy i urojenia. Delirycy widzą na przykład białe
>>>> myszki,
>>>> których nie ma choć istnieją w ich jaźni. Alefici natomiast widzą
>>>> zbiór nieskończony przeliczalny, którego nie mogą
>>>> przeliczyć - twierdzą więc, że taki zbiór ma granicę, której nie ma.
>>>> To już jest objaw chorobowy - niekonsekwencja. Edward Robak* z Nowej
>>>> Huty
>>> Czepiasz sie slowa, dosc niefortunnie dobranego w przypadku jezyka
>>> polskiego. Lepiej brzmialoby ODLICZALNY. Przedrostek PRZE nieswiadomie
>>> sugeruje naszej swiadomosci, ze proces przeliczania ma sie zakonczyc,
>>> a nie
>>> o to chodzi wcale. Jedynie w przypadku zbiorow skonczonych
>>> "przeliczalnosc"
>>> jest wyczerpywalna do konca.
>>> Jesli burzy ci sie krew i watroba na tak nioefortunnie dobrane slowo,
>>> uzywaj
>>> slowa ODLICZALNY i po klopocie.
>>>
>>> Pester
>>> PS. Ciekawe jak to brzmi w innych językach.
>> Nie chodzi o słowo "przeliczalność" bo słowo możesz użyć dowolne
>> wolne, ale chodzi o to co to słowo znaczy, a więc jaki ma desygnat.
>> Jeśli nie wiesz jaki jest związek pomiędzy nazwą "przeliczalność
>> zbioru" a nazwą "granica zbioru" to choć sobie zmienisz nazwę na
>> "odliczalność" to dalej nie będziesz wiedział o co chodzi. Zmianą słowa
>> nie zmienisz prawdy obiektywnej, że alefici cierpiący na alefię
>> urojeniową "twierdzą że taki zbiór ma granicę, której nie ma". Spytaj
>> dowolnego alefity czy rekurencja n->oo osiąga granicę - to sam się
>> przekonasz, że sami nie wiedzą i dadzą Ci odpowiedź wykrętną czyli nie
>> na temat pytania.gggg
> Tak sobie "rzuciłem okiem" na wersje angielską
> http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbi%C3%B3r_przeliczalny
> http://en.wikipedia.org/wiki/Countable_set
>
> Countable set - policzalny zbiór
Tak naprawdę to znaczeniem słowa 'countable' jest nieistniejące polskie słowo
'liczony' w formie dokonanej. Do tworzenia naszych przedrostków w języku angielskim
służą osobne słowa umieszczane za czasownikiem, więc tu nie jest 'przeliczalny', ale
coś w rodzaju 'liczalny'.
> Count - liczba
Resztę bełkotu w tym wątku spokojnie pomijam.
--
/ qo |) :@=N%_g=v=a=g_eD_e=c()=d=8! =%!gN@8'Re. w8in/ad
\ _x/ , ;h-%-a'hA'H4,X0'Xo~xo~xO,R`-%EXp01ITed: *-7/+eh
/ | ng `-%__%--'__%--'__%--~__%--^%B`/$qV3r[o; &GooMee
L o_O http://tech.groups.yahoo.com/group/opRWTng O_o L"EnOF"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


60. Data: 2008-10-27 19:37:44

Temat: Re: Zapytanie
Od: "Robakks" <R...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"@" <s...@y...com>
news:ge4ung$92o$1@news.mixmin.net...
> "spit" <s...@N...gazeta.pl>
> news:gdvp63$ss3$1@inews.gazeta.pl...


>> Countable set - policzalny zbiór

> Tak naprawdę to znaczeniem słowa 'countable' jest nieistniejące polskie
> słowo ?liczony' w formie dokonanej.

Liczony w formie dokonanej oznacza policzony.
Liczył, liczył i policzył.
Nie został ani jeden element, który nie został policzony.
Od pierwszego do ostatniego.
Edward Robak* z Nowej Huty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 11


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co słychać na SCI Usenetu
He, he, wybaczcie mnie, zboczeńcowi ...
Jakiego jeste?cie wyznania?
TVNienawisci na greckim rynku
najłatwiej powiedzieć, że bzdura...?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »