Data: 2017-07-17 22:14:03
Temat: Re: Zaradny jak Polak
Od: silvio balconetti <s...@i...invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
>>
>> Jak mnie sie udaje, to jestem zaradny, a jak innemu - to jest leniem.
>> :-) Ciekawe czy pytali cos o azylantow? Bo ci sa pewnie leniami ex
>> definitione? :-)
>
> Oczywiście że tak - przecież z definicji!
>
> p.s. To samo dotyczy Polaków na obczyźnie. Też zaradnością nazywają pracę
> za gotówkę, bez wykazywania w dokumentach zarobków czy też nawet
> przechodzenie przez rozwody aby korzystać z szerokiej gamy pomocy
> przeznaczonej dla nieszczęśliwców czy samotnych matek z dziećmi.
>
A pozniej placza jak dostaja dziadowskie emerytury? Rozwody tutaj
(Germany) to sprawa drazliwa, bo kosztowna, dlatego wielu wybiera
separacje (moze dlatego byly prezydent Gauck sie nie rozwiodl?). Jesli
malzonkowie nie sa zgodni co do podzialu majatku i wydatkow na dzieci,
to trzeba wylozyc majatek ruchomy i nieruchomy na stol, co jest dzielone
i od tego idzie oplata za sad, adwokatow itd. Przy zgodzie i srednich
zarobkach placisz jakies 1.700 euro.
--
saluto
SB dr angelologii apokryficznej
????????????????????????????????????????????????????
??????????
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi,
które ssałeś" (Szczecin).
|