Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Zatrzymaj się i pomyśl (2)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Zatrzymaj się i pomyśl (2)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-08-27 11:16:49

Temat: Zatrzymaj się i pomyśl (2)
Od: "Janusz H." <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Całość (wszystkie części) tekstu można znaleźć na pl.sci.psychologia.
Osoby, które zechcą ze mną poważnie dyskutować, proszę, by dały sobie
czas na wgryzienie się w moje listy, a następnie na sformułowanie swoich
myśli (nawet kilka dni). Interesują mnie Wasze przemyślenia, a nie
odpowiedzi pisane z marszu... Za uszanowanie mojej prośby - dziękuję.

====================================================
====================

CAŁY powyższy tekst (patrz cz.1) to nieustające PYTANIA o zasadę
działania mózgu/umysłu. Podkreślam jednak, że nie chodzi o chemiczno-
-genetyczne szczegóły, a o ogólny kierunek rozważań... Bez pomysłu na
to, gdzie i DLACZEGO popełniamy błędy ... nadal będziemy tonęli w morzu
absurdów, sprzeczności i pięknego, pustego bełkotu ... naukowego czy
religijnego ...

<< [...] ludzkość stworzyła w zakresie nauki, filozofii, religii i
wszelkiej wiedzy tysiące sprzecznych koncepcji, teorii, hipotez i
poglądów na temat świata, życia, człowieka i kultury. [...]
Wszystko to jest jakby grą złośliwego demona, który czyni sobie żarty
z ludzi i rodzaju ludzkiego.
Wobec tego zamieszania i rozmaitości poglądów powstaje pytanie: w co
wierzyć, co przyjmować i gdzie jest prawda? [...]
Współczesny myśliciel włoski, Guardini, powiedział, że gdy po śmierci
stanie przed obliczem Pana Boga, to pierwszym pytaniem, jakie mu zada,
będzie: Panie, dlaczego tyle manowców? >>
(Zygmunt Krzak "Tyle manowców", Rzeczpospolita nr 193)

Niniejszym ogłaszam "konkurs" na ... znalezienie odpowiedzi na powyższe
pytania! Ale proszę tylko o przemyślane ... PRECYZYJNE ZLOKALIZOWANIE
owego "złośliwego demona" (podpowiem: moim zdaniem jest on jak najbar-
dziej FIZYCZNIE RZECZYWISTY, choć nazwa może być myląca) ...
Jeśli ktoś nie wie gdzie i czemu popełnia błędy (gdzie "demon" sprowadza
go na "manowce"), to ... równie dobrze może zamilknąć, bo coś sensownego
wyduka ... najwyżej przypadkowo, powtarzając po jakimś geniuszu ...
Nieprawda? No to jakie są Wasze kryteria orzekania, że coś (co mówicie)
jest sensowne (prawdziwe, pozbawione błędów)?????

Jedynie pytał...
Janusz

P.S.
<< Jeśli antylopa nie chce być zjedzona przez geparda, to przed nim
ucieka, ale dla przetrwania wystarczy, że jest szybsza i zwinniejsza od
innych antylop, a niekoniecznie od geparda. >>
(Jerzy Klag, "Wiedza i Życie" 11/1999)

Ba, antylopa nawet NIE MUSI wiedzieć co to jest gepard (rzeczywistość).
Wystarczy, że żyje w świecie zapachów i reakcji innych koleżanek, emocji
ich i swoich własnych. Nie musi rozumieć, że kieruje się "prawdą
antylop" ...
A jak jest z nami? Jaką macie pewność, że nie żyjecie w świecie poznanym
głównie przez 'filtr ego' własnego i Waszego otoczenia? Jaki "demon"
każe Wam wierzyć, że postrzegacie świat ... bez złudzeń??? Czym się
kierujecie, jaka jest Wasza 'płaszczyzna odniesienia'?
Jakie są Wasze kryteria (prawdziwości, sensowności)?

Jeden z licznych problemów jak najbardziej 'a propos':
<< Nasze dzieci są karmione tonami przemocy
Nowi bohaterowie, Schwarzeneger i Norris >>
(Kazik Staszewski, Nowy konflikt światowy)

I bezmyślne "antylopki" prześcigają się w różnych konkursach ... na
piękniejsze szmatki, na dłuższe noże, na cenniejsze tytuły, na lepszą
pozycję, wiedzę, wiarę... Takie "znamienite miernoty" produkuje niemal
każda rodzina (nieświadomie, bo świadomie chce dobrze, ale... zupełnie
nie wie JAK i DLACZEGO)... Przesadzam? Więc proszę mi powiedzieć, ile
dzieci NIE PRZESTAJE nieustannie pytać: JAK to działa, DLACZEGO tak
ustalono, a przede wszystkim o punkt odniesienia dla własnego
postępowania (i jego przyczynę)? Ilu ludzi zastanawia się nad tym ...
czy wogóle myśli (miast tkwić w okowach ustalonych reguł postępowania,
gadania i gotowych rozwiązań) ???

<< Umysł każdego z nas, wstępujących w życie, podlega wielostronnemu
uwarunkowaniu. Warunkują nas stosunki społeczne, kultura, tradycja
rodzinna, historia,... Wszystko to sprawia, że NASZA WIEDZA I SPOSÓB
POSTRZEGANIA ŚWIATA W PUNKCIE WYJŚCIA POZNANIA Z ZASADY SĄ NIEPOPRAWNE;
jest to regułą. Postrzegamy przyrodę, innych ludzi i siebie przez
pryzmat tego, co nas warunkuje. >>
(Roman Matuszewski "Świadomość a rzeczywistość", podkreślenie moje)

P.S.S.
<< Wobec tego zamieszania i rozmaitości poglądów powstaje pytanie: w co
wierzyć, co przyjmować i gdzie jest prawda? Pytanie jest bardzo trudne,
ale spróbuję na nie odpowiedzieć. Przecież prawda jest jedną z naszych
naczelnych idei. Otóż całą tę złożoną sytuację trafnie obrazuje
starożytna opowieść indyjska (dżinijska). Zebrano ślepców, postawiono
przed nimi słonia i kazano im go opisać. Jeden dotknął trąby słonia i
powiedział, że słoń jest jak rura. Drugi dotknął ogona i orzekł, że słoń
przypomina linę. Trzeci dotknął nogi i stwierdził, że słoń przypomina
kolumnę. Czwarty dotknął ucha i powiedział, że słoń jest jak liść, itd.
Każdy z nich odkrył część prawdy o słoniu i tak jest ze światem i
ludźmi, którzy go opisują. >>
(Zygmunt Krzak "Tyle manowców", Rzeczpospolita nr 193)

<< Nie byłem wychowany w tradycji Kanta, dopiero bardzo późno zrozumia-
łem, co obok zupełnie dziś oczywistych błędów stanowi prawdziwą wartość
w jego systemie. Streszcza się to w zdaniu: "Rzeczywistość nie jest nam
dana, ale postawiona przed nami" - aufgegegeben - (tak jak zagadka). >>
(Albert Einstein)

<< http://www.polbox.com/j/jeter/prawnatu.htm >>

<< Jakby dla rozproszenia metafizycznych oparów nagle w mojej wyobraźni
pojawiła się rubaszna, hałaśliwa postać doktora Johnsona. Moja podświa-
domość przywołała go, żeby obudził mnie z berkeleyowskich koszmarów.
Ujrzałem go niezwykle wyraźnie i natychmiast pokochałem jego i jego
zdrowy rozsądek. Pytany kiedyś o opinię na temat teorii Berkeleya - za-
kładającej nierealność obiektów materialnych - wymierzył potężny kopniak
w kamień z okrzykiem "Bach! Oto zaprzeczam jego istnieniu!"
Zawsze uważałem tę odpowiedź za wręcz doskonałą z każdego punktu
widzenia - teoretycznego, praktycznego, dramatycznego, komicznego: była
tak oczywista, jedyna, jaka się nasuwała, ale trzeba było geniuszu
Johnsona, by ją wymyślić, ponieważ odpowiedzi na tego rodzaju pytania
zawierają się w gestach. >> (Oliver Sacks "Stanąć na nogi")


====================================================
==============
Umysł = Rzeczywistość + Błędy Odwzorowania (Złudzenia Poznawcze)
====================================================
==============

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-08-27 12:58:57

Temat: Re: Zatrzymaj się i pomyśl (2)
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Janusz H.:
> Umysł = Rzeczywistość + Błędy Odwzorowania
> (Złudzenia Poznawcze)

umysl czlowieka = swiadomosc + nieswiadomosc
:))

Istnienie nieswiadomosci jako niedostepnego bezposrednio
bufora danych rzeczywiscie oddzialujacej na nasze dzialanie
tlumaczy to co trudne do wytlumaczenia w obrebie 'ludzkiej
psychiki'.

W normalnej sytuacji korzystamy z umyslowosci swiadomej.
Ale co robimy gdy wyczerpia sie _dostepne_ swiadomie modele
naszego funkcjonowania w rzeczywistosci?
Nastepuje faza adaptacji do nowych warunkow w rzeczywistosci.

Sa dwie plaszczyzny dzialania:
1) siegniecie do tradycji (indywidualnej lub spolecznej) jako
_wiarygodnego_ oraz wiazacego zrodla danych o dzialaniu
w nowej sytuacji,
2) czerpanie z informacji nieswiadomych (->indywidualna improwizacja).

Tymczasem istnienie nieswiadomosci jako zrodla danych
wykorzystywanych _posrednio_ w kazdej niemal sytuacji bardzo
ciezko jest zaakceptowac umyslowosci swiadomej.

Stad proby odciecia sie od niej poprzez _substytuty_poznawcze_
takie jak np religia, zasady (wlasne lub odziedziczone), zabobony itd...
Tak wiec: czlowiek taki funkcjonuje _czescia_ umyslu (jedynie
swiadoma) dostarczajac _niezbednych_ danych dla zwrotnej
interakcji poznawczej z substytutu poznawczego, 'odrzucajac'
indywidualne 'oprogramowanie poznawcze' rzeczywistosci.

To bardzo _wygodna_ forma stymulacji umyslu, czesta i bardzo
modna obecnie. Obserwuje sie pewien 'nawrot' do tej 'maniery'
strudzonego 'odkrywaniem' i gnusniejacego w 'dobrobycie' umyslu.

Ale 'LICHO' (jak okresliles u Siebie: DEMON) nie spi i plata ludziom
figle: nastepuje sprzezenie wielkiej roznicy 'potencjalow' na styku
umyslowosci swiadomej i nieswiadomej (efekt: 'wybuch' lamiacy
kanon substytutu poznawczego), czego efektem musi byc deprecjacja
umyslowosci swiadomej 'wpuszczonej' w 'ciemny' (ale jaki wygodny!)
labirynt substytutu umyslowosci nieswiadomej.

Innymi slowy: zakladasz wylacznie jawna strone naszej umyslowosci
i masz fenomenologiczny dysonans poznawczy rzeczywistosci.

A jesli tak nie jest, to CO (tak naprawde) 'steruje' nasza umyslowoscia?
IMO obszar ktory stanowi bufor _najistotniejszych_ niejako danych, ktore
dla naszej swiadomej umyslowosci pozostaja 'w zamknieciu', determinuje
porownawczo i posrednio (m.in. poprzez psychike!) stan naszej swiadomej
_wiedzy_ o rzeczywistosci w ktorej 'zanurzona' jest zaledwie nasza
umyslowosc swiadoma.

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-27 14:32:45

Temat: Re: Zatrzymaj się i pomyśl (2)
Od: "Marsel" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Janusz H."
> <..>
> Niniejszym ogłaszam "konkurs" na ... znalezienie odpowiedzi na powyższe
> pytania! Ale proszę tylko o przemyślane ... PRECYZYJNE ZLOKALIZOWANIE
> owego "złośliwego demona" (podpowiem: moim zdaniem jest on jak najbar-
> dziej FIZYCZNIE RZECZYWISTY, choć nazwa może być myląca) ...
> Jeśli ktoś nie wie gdzie i czemu popełnia błędy (gdzie "demon" sprowadza
> go na "manowce"), to ... równie dobrze może zamilknąć, bo coś sensownego
> wyduka ... najwyżej przypadkowo, powtarzając po jakimś geniuszu ...
> Nieprawda? No to jakie są Wasze kryteria orzekania, że coś (co mówicie)
> jest sensowne (prawdziwe, pozbawione błędów)?????
>
> Jedynie pytał...
> Janusz


Ale o co?
Wiem że się wyłamuję ale i tak nic nie wymśle to pisze do razu.

Na pytanie tak ogólne i nieprecyzyjne nie uzyskasz odpowiedzi
szczegołowej i precyzyjnej

Sam sobie jesteś winny -sprowokowałeś mnie tym gadaniem o sensie
i powtarzanim cytatów, sensowne dukanie - twoje tez?
Sam podpierasz się cytatami (za które bardzo dziekuje bo ciekawe)


DLACZEGO WSZELKIE PRÓBY POKAZANIA ŚWIATU JEGO CHOROBY TAK NAPRAWDĘ
NICZEGO NIE ZMIENIŁY I WCALE 'NIE IDZIE' KU LEPSZEMU ???
CO W TYM WSZYSTKIM ROBIMY NIE TAK ???
I D L A C Z E G O ? ? ?


Jeżeli to Twoje jest pytanie - to moja odpowiedź jest prosta
- taka jest natura nasza i swiata wogóle.
Przemyślenia? -proszę:
jeżeli dochodziśz do wniosku że świat jest zły to sam to zło
tworzysz, nazywajac ZŁO po imieniu nadajesz mu realny kształt.

To ty jesteś DEMONEM!
a kysz...

Marsel

ps. no- ja swięty tez nie jestem :(



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-27 15:06:41

Temat: Re: Zatrzymaj się i pomyśl (2)
Od: "Duch" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja "tylko" odpowiadam ;-)

> Niniejszym ogłaszam "konkurs" na ... znalezienie odpowiedzi na powyższe
> pytania! Ale proszę tylko o przemyślane ... PRECYZYJNE ZLOKALIZOWANIE
> owego "złośliwego demona" (podpowiem: moim zdaniem jest on jak najbar-
> dziej FIZYCZNIE RZECZYWISTY, choć nazwa może być myląca) ...
> Jeśli ktoś nie wie gdzie i czemu popełnia błędy (gdzie "demon" sprowadza
> go na "manowce"),

Oto moja odpowiedz (raczej moje przypuszczenia :-) ).
Wystarczy sie dobrze przyjrzec jednej, jedynej sprawie
i rozpracowac ja (bolesnie) do zera.

Pewnie chcesz bardziej ogolnie, "filozoficznie",
ale ja odpowiem teraz prosto.
Acha nie odpowiadasz na pytanie co to za demon.
Co to za "demon"???
Dlaczego zobaczenie ze "ten demon zwodzi" (jesli zwodzi),
jest takie trudne??? Bo jakby bylo latwe nikt by nie pytal, zgoda?

A teraz prosto:

Np. Pozdwoze Polakow, z Czechoslowacji. Tacy mlodzi,
chlopak, dziewczyna. Najpierw narzekaja, ze Polakow
traktuje sie tam gorzej niz Niemcow, potem ...
chwalili sie, ze nie zaplacili za nacleg, ze zwiali i jacy sa zaradni.
Potem znowu narzekaja, ze nikt nie chce ich przyjmowac
bez zaplaty z gory, gdy dowie sie, ze to Polacy.
Oczywiscie pewnie, nie przeszkadza im potem narzekac
na Polske, ze takie tu cholerne zlodziejstwo jest.

Tak wyglada wiekszosc baszych problemow. Nawet ten z Kazikiem.
On sam jest schizo. Z jednej strony sam wprowadzil ten
burdel, a teraz udaje, ze tworza go inni, jakcys wariaci na okolo.
Guzik prawda, sam ten burdel stworzy.
Inaczej: niech sam pokaze jak zyc, a nie tylko krytykuje!
Co, sam nie wie? Oczywiscie, ze nie wie,
a to wysmiewanie, to... proba ustawienia sie w pozycji lepszego,
jako to on dobry obserwator, a "inni" tworza ten burdel na okolo.

Ostatnio wlasnie postkalem takich ludzi, ktorzy tak krytykowali,
a sami... szkoda gadac. Az musialem im ostro cos powiedziec,
oczywiscie nie chcieli przyznac sie do swojego "dziadostwa".
Oczywiscie, dziadostwo tworza inni! :-)

Dobra, wracam....
W takim razie, jesli ludzie sa w schizofreni, to gdzie jest rozwiazanie?
Ten koles co nie zaplacil za hotel, musialby sam zobaczyc, ze
jest zwyczajnym zlodziejem i ze to on pracuje na taka opinie Polakow.
Dlaczego nie chce tego zobaczyc?
Bo to bardzo nieprzyjemne!!!!!!!
Tak naprawde nie chcemy tego "bolesnego spojrzenia".
Mimo, ze narzekamy na dziadostwo to _nie_chcemy_
zmiany, bo sa bolesne.

Ktos musialby zobaczyc "nowy obraz swiata", w ktorym na opinie porzadnego
Polaka trzeba tak naprawde sie mocno napracoawac, trzeba chodzic do
szkoly, zeby zarobic pieniadze itd.
Problem w tym, ze ludzie nie chca widziec, ze ten swiat jest bardzo
trudny!!!!
Podtykaja sobie nawzajm wizje "dobrego swiata", a jak dzieje sie cos zlego,
to jest to wina innych np. "zlych Czechow".
Dlatego zbiera sie coraz wiecej takiego syfu.
Oczywiscie, wszyscy chca byc po stronie dobra, a dziadostwo jest "u
tamtych".
Guzik prawda, to maskowanie swojego wlasnego dziadostwa.
80% ludzi jakich spotkalem (narzekajacyc na syf), sami go robili!!!!!!
Serio.
Jak im pokazalem to, najczesciej "uciekali".

Dopiero jak czlowiek zda sobie sprawde, ze sam nie wie jak zyc
(to bardzo nieprzyjemne) i ze to dziadostwo tworzy (trudno),
to wtedy mozna sie zastanowic, co naprawic?
Czy ktos o to dzis pyta? Nikt!
Wiec nie wierze rowniez w checi zmiany!!!

Czy ktos (np. u nas w kraju) przyznal sie, ze popelnil blad?
I na czym blad polegal?
(bylo by to bardzo pouczajace!)
Schemat jest taki.
Kapela "Moskwa", spiewa, "Nigdy, nie sprzedam sie jak wy..." itp.
Potem dorastaja, poznaja fajne dziewczyny i ... juz cichutenko siedza
na pieleszach. Czy ktos kiedys z nich powiedzial publicznie, ze
jednak to "tylko" faza troche dziwnego buntu byla? Ze to jednak
jest troche slepa droga?? Guzik! Cisza i basta!
Nikt nie chce wziasc odpowidzialnosci.

A np. w USA, facet ktory wprowadzal "bezstresowe wychowanie",
powiedzial, ze zrobil blad i dlaczego tak sie stalo. Piekne co?

Zdrufka, Duch



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-27 15:11:00

Temat: Odp: Zatrzymaj się i pomyśl (2)
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik cbnet

Jak miło nie zawieść się :-)))


To ja po swojemu:


Według mnie problem tkwi w tym, by pogodzić konieczność "lobotomii" z humanizmem.
Zakładając 99%
odsetek mózgów całkowicie zbędnie posiadających świadomość połączoną z
podświadomością. Ponieważ
jednak osobniki te są w większości niezbędne w przemianie materii na ziemi, dlatego
nie proponuje
rozwiązań nuklearnych. Tu możemy podziwiać zwycięstwa chemii. Co prawda chybiono
pomysły z alkoholem
i narkotykami. Ale teraz przemysł farmaceutyczny pracuje pełną parą nad nowymi
środkami odcinającymi
możliwość "zanurzania" poszczególnych świadomości pomiędzy sobą. Ciekawi mnie, czy
środek ten,
zostanie podany w coca-coli, czy pepsi-coli. Może już jest podawany :-(
Myślą za nas, to miłe. Prawda?
No, ale to dobrze. Ktoś musi :-)) Jak się Jezusowi nie udało, to może św. Bill nas
uleczy. Z
demonów, licha i pokemonów. Jakie miłe jest, życie antylopki :-))

*Trochę poważniej
Taki stan rzeczy będzie się utrzymywał w nieskończoność. Mamy we łbach zakodowane
poznanie, ale też
sprzężenie zwrotne, w postaci nieufności. Szczęście człowieka zaczyna się wtedy, gdy
wreszcie
odpuści. Nie zada kolejnego pytania. Nie będzie się trapił niewiedzą. Tak zrobił ów
mędrzec kopiący
w kamień. Zatrzymał się na chęci poznania wiedzy, dla ostatecznego uzasadnienia,
wątpliwości.
Johnson przytoczony przez Sacks'a, kopał ten kamień jako jeden z wielu kopiących
wcześniej i
później. Właściwie rzekłbym, że kamień ten jest kopany od zawsze. Przed, w i po
Chrystusie.

Z tego co wiem taki kamień nosi na przykład "cbnet" zawsze w kieszeni. I niedowiarkom
wyciąga przed
gały. I słusznie.
Czego mu zazdroszczę :-))
A o to i druga odpowiedź.
Dlaczego nie schylimy się wszyscy i nie podniesiemy po jednym kamieniu?
Bo nic w przyrodzie (nawet bliźniaki) nie jest wstanie replikować się, aż tak
dokładnie. To jej
piękno, ale dla ludzkości utrapienie. Bo jakiż to ja mam swój kamień podnieść? W
kształcie Krzyża?
Gwiazdy Dawida? Czy atomu?
Musielibyśmy wszyscy zaufać komuś jednemu. A to niemożliwe, do czasu gdy nie pojawi
się ostateczna i
na tyle silna siła, by nas zmusić. Wyeliminować chęć posiadania władzy nad innymi i
inne ludzkie
przywary.
Życzę Wam wszystkim, by nie zwlekała. Bo i na co tu czekać?

pozdry
eTaTa

PS
Lobotomia - tak to się pisze? Wycięcie obszaru mózgu?
Dawno tego nie używałem :-))

PSS
Nauka nie może być tą "siłą". W samym jej założeniu, tkwi błędne koło. Bo niby jakże
ma wyglądać
wiedza ostateczna, której nie dałoby się poddać w wątpliwość?
Ta "wątpliwość" to nasza umiejętność uczenia, której nie możemy się pozbyć. I kółko
się zamyka.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-28 09:01:14

Temat: Re: Zatrzymaj się i pomyśl (2)
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

eTaTa - eChild:
> *Trochę poważniej
> Taki stan rzeczy będzie się utrzymywał w nieskończoność.
> Mamy we łbach zakodowane poznanie, ale też sprzężenie zwrotne,
> w postaci nieufności. Szczęście człowieka zaczyna się wtedy,
> gdy wreszcie odpuści. Nie zada kolejnego pytania. Nie będzie
> się trapił niewiedzą.

Blad! Lobotomia to inna forma szczescia. :)
Nazywasz taki stan (zobojetnienie) szczesciem, jednak?? ;)

> Tak zrobił ów mędrzec kopiący w kamień. Zatrzymał się na chęci
> poznania wiedzy, dla ostatecznego uzasadnienia, wątpliwości.
> Johnson przytoczony przez Sacks'a, kopał ten kamień jako jeden
> z wielu kopiących wcześniej i później. Właściwie rzekłbym, że
> kamień ten jest kopany od zawsze. Przed, w i po Chrystusie.

Wiec rozwaz nastepujace tezy:
Inteligencja jest zdeterminowana przez sprawnosc umyslowosci
swiadomej.
Madrosc - wynik zgodnosci wyniku pracy umyslowosci swiadomej
oraz nieswiadomej.
Absurd? :))

Wszystko OK gdy zwrotne interakcje umyslu sa zrownowazone
i doswiadczamy.... np pozytywnych emocji jak chocby satysfakcja.
Ale co bedzie w sytuacji dysfunkcji umyslowosci nieswiadomej?
Wiadomo: czlowiek stara sie wylaczyc 'uszkodzona' umyslowosc
przez substytuty poznawcze ale nigdy do konca mu sie to nie uda....

Potrafisz wyobrazic Sobie taka sytuacje i wynik pracy takiego umyslu?
Niestabilnosc i nieadekwatnosc wynikow to delikatnie powiedziane.

> A o to i druga odpowiedź.
> ... Musielibyśmy wszyscy zaufać komuś jednemu. A to niemożliwe,
> do czasu gdy nie pojawi się ostateczna i na tyle silna siła, by nas
> zmusić. Wyeliminować chęć posiadania władzy nad innymi i inne
> ludzkie przywary.

Myslisz w kategoriach umyslowosci swiadomej. Zawsze w taki sposob
otrzymasz tylko czesc prawdy. ;)

> ... Bo niby jakże ma wyglądać wiedza ostateczna, której nie dałoby
> się poddać w wątpliwość?

Umysl czlowieka czerpiacy z nieskonczonosci absolutnej wiedzy
'ostatecznej'... Nie lepiej? :)

> Ta "wątpliwość" to nasza umiejętność uczenia, której nie możemy
> się pozbyć. I kółko się zamyka.

Otoz to. Jestesmy jak slepcy wyciagajacy z 'ciemnej komorki' worek
z jablkami na swiatlo dzienne a i tak nie potrafimy odroznic jablek spod
jabloni od tych z worka. ;)
Zawsze musimy sie upewniac i przekonywac o racji gdyz tego 'zonda'
nasza umyslowosc swiadoma - w innym razie: 'zanurzamy sie' .......
w _szalenstwie_ 'wiedzy' ktora rowna sie 'nie-wiedzy'. :)))

Pozdrawiam,
Czarek






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-28 12:14:37

Temat: Re: Zatrzymaj się i pomyśl (2)
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Andrzej Lewandowski:
> Absurd. Wystarczy poczytac slinotok na pl."sci".filozofia.

Moglbys rozwinac te mysl, bo przyznaje ze nie za bardzo
dostrzegam analogie w Twoim 'skroconym' wniosku.

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-28 13:05:08

Temat: Re: Zatrzymaj się i pomyśl (2)
Od: "Andrzej Lewandowski" <l...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


"cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> wrote in message news:9mfmk7$mrs$1@news.tpi.pl...
>
> > Tak zrobił ów mędrzec kopiący w kamień. Zatrzymał się na chęci
> > poznania wiedzy, dla ostatecznego uzasadnienia, wątpliwości.
> > Johnson przytoczony przez Sacks'a, kopał ten kamień jako jeden
> > z wielu kopiących wcześniej i później. Właściwie rzekłbym, że
> > kamień ten jest kopany od zawsze. Przed, w i po Chrystusie.
>
> Wiec rozwaz nastepujace tezy:
> Inteligencja jest zdeterminowana przez sprawnosc umyslowosci
> swiadomej.
> Madrosc - wynik zgodnosci wyniku pracy umyslowosci swiadomej
> oraz nieswiadomej.
> Absurd? :))
>

Absurd. Wystarczy poczytac slinotok na pl."sci".filozofia.

A.L.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-28 13:24:36

Temat: Re: Zatrzymaj się i pomyśl (2)
Od: "Andrzej Lewandowski" <l...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


"cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> wrote in message news:9mg1ut$3sh$1@news.tpi.pl...
> Andrzej Lewandowski:
> > Absurd. Wystarczy poczytac slinotok na pl."sci".filozofia.
>
> Moglbys rozwinac te mysl, bo przyznaje ze nie za bardzo
> dostrzegam analogie w Twoim 'skroconym' wniosku.
>

Wnisek jezt taki ze na pl."sci".filozofia nieustanie i z wielka
efektywnoscia produkuja belkot ktory z nieznanych powodow
krosspostuja na fizyke.

A.L.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-08-28 14:20:51

Temat: Odp: Zatrzymaj się i pomyśl (2)
Od: "eTaTa - eChild" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik cbnet

> Blad! Lobotomia to inna forma szczescia. :)
> Nazywasz taki stan (zobojetnienie) szczesciem, jednak?? ;)

Już tak nazywam! Walkę z robiącymi wodę z mózgu - zarzucam! :-(((
Do czasu
Gdybym do końca Twego postu nie czytał
To bym się czasem i polem onanizował
A tak już wiem, że Twoje prze komarki
Piją moją krew :-))

> Wiec rozwaz nastepujace tezy:
> Inteligencja jest zdeterminowana przez sprawnosc umyslowosci
> swiadomej.
> Madrosc - wynik zgodnosci wyniku pracy umyslowosci swiadomej
> oraz nieswiadomej.
> Absurd? :))

Lobotomia? :-))
(widzę, że nadal modna)
:-)))
1 i 2 Masz racyję
Ale...
Nie widzę byś "kamieniom" odbierał sens!


> Wszystko OK gdy zwrotne interakcje umysłu sa zrownowazone
> i doswiadczamy.... np pozytywnych emocji jak chocby satysfakcja.
> Ale co bedzie w sytuacji dysfunkcji umyslowosci nieswiadomej?
> Wiadomo: czlowiek stara sie wylaczyc 'uszkodzona' umyslowosc
> przez substytuty poznawcze ale nigdy do konca mu sie to nie uda....

Dysfunkcja? Że niby nie wymyślono dla niej funkcji? Jestem nad wyraz spokojny.
Nie uda się bo kamieni nie zbiera. Ciążą! (znów nie o sexsie) :-(
Substytuty! To cała nauka "wciskania kitu" w skrócie WK
Czy aby wyleczyć?
Uspokoić Tak! Leczyć?
Dlatego nauki psychików płyną na wzburzonych wodach.

> Potrafisz wyobrazic Sobie taka sytuacje i wynik pracy takiego umyslu?
> Niestabilnosc i nieadekwatnosc wynikow to delikatnie powiedziane.

Sprawdzam. Ponownie czytam.
"ale do końca nigdy się nie uda"
To i co ja mam powiedzieć?
Może wyciągnij ten swój kamień. Stań przed lustrem.
Popatrz, jaki kształt mu dałeś.
Lub po prostu popatrz i powiedz co widzisz.

Zawsze mnie pasjonowali - oni
zrobiłem cykl zdjęć
nie zabiegałem o sławę
To i w galerii nie zaistniał.
Brat zaistniał...

Pierwszy raz w życiu to napisałem!
"Brat zaistniał"
To duży Twój wkład cebe!

> > A o to i druga odpowiedź.
> > ... Musielibyśmy wszyscy zaufać komuś jednemu. A to niemożliwe,
> > do czasu gdy nie pojawi się ostateczna i na tyle silna siła, by nas
> > zmusić. Wyeliminować chęć posiadania władzy nad innymi i inne
> > ludzkie przywary.
>
> Myslisz w kategoriach umyslowosci swiadomej. Zawsze w taki sposob
> otrzymasz tylko czesc prawdy. ;)

Zależy od wyklarowującego :-)

> Umysl czlowieka czerpiacy z nieskonczonosci absolutnej wiedzy
> 'ostatecznej'... Nie lepiej? :)

Czyli schizol - przekladając na nasze
i czerpie, i czerpie, i czerpie, i czerpie,
aż mu się czerep wyczerpie.

Zabijmy buraka!
Niech nie cierpi!
(niech nie czerpie?)

> Otoz to. Jestesmy jak slepcy wyciagajacy z 'ciemnej komorki' worek
> z jablkami na swiatlo dzienne a i tak nie potrafimy odróżnić jablek spod
> jabloni od tych z worka. ;)

A to mój sad? :-))) Do Raju blisko!

> Zawsze musimy sie upewniac i przekonywac o racji gdyz tego 'zonda'
> nasza umyslowosc swiadoma - w innym razie: 'zanurzamy sie' .......
> w _szalenstwie_ 'wiedzy' ktora rowna sie 'nie-wiedzy'. :)))

diskopolowcy po prostu biorą swój kamyk.
Tłuką nim na mszach, o swe mózgi.
To prościzna.
Techno? To już religia i ma podstawy
Disko? Też ma postawy, lecz... durne!

> Pozdrawiam,
> Czarek

Nie wiem czy szczerze (susze)
wiec wybacz, musze
Twą lojalność i wiedze przez dusze przepuścić.
Jolajność męskie perwiastki przydusić
bo wiedzy mi trza, nie humorów
amorów


eTaTa



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zatrzymaj się i pomyśl (1)
Zatrzymaj się i pomyśl - Wstęp
panna
Czy seks jest grzechem lub choroba psychiczna?
Jestm zalamany...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »